Czy w tym wątku chodzi o pomoc koledze w naprawie, czy o spór co i jak długo należy zrobić by zdjąć boczek?
Do części pierwszej o stresie i narządziach, nie będę się odnosił, bo nie wnosi niczego merytorycznego do dyskusji. Do drugiej... cieszę się, że w twoim hyundaiu dopasowali uszczelki tak że noża nie włożysz. Nie wszędzie jednak tak jest, więc proszę nie obrażaj innych aut. W tym, np. mojego.
Odnośnie folii, to weź sobie taśmę klejącą, przyklej ją gdziekolwiek a następnie odklejaj/przyklajaj ją kilkanaście razy. Następnie weź poprawkę na kurz i pył którego jest więcej w 10 letnim aucie, rozmiar folii i to jak łatwo nią operować oraz kilka innych czynników i zastanów się raz jeszcze czy rzeczywiście trwałość i szczelność jest taka sama przed i po zdjęciu folii. Oczywiście nie jest "uszkodzenie" na miare walenia młotkiem w blache, ale...
Uprzedzając kolejny wpis, zdjęcie boczków/folii czy czegokolwiek innego nie jest problemem (i jeśli zdjąć trzeba, to trzeba), ale jeśli można tego nie robić, to chyba warto spróbować, by oszczędzić czas.
P.s. Nie wszędzie jest plastik. W accencie 1gen, są elementry tekturopodobne.
---------------------------------------------------------------
W odniesieniu do odpowiedzi kml, dziękuję za dyskusję. Cały czas się mijamy w podmiocie sprawy. Szkoda także, że wiesz lepiej ode mnie jakie mam doświadczenie, ale... wolny kraj. Pozdrawiam.