Tyle się napisałam i mnie wylogowało :evil: :!:
A więc krótko. Przejechane 400 km w ruchu miejskim -90%, trasa - 10%. Korków raczej brak ( ferie), trasy w mieście przeważnie 12 km. Noga z puchu, zero zrywów, wyścigu spod świateł. Wg. komputera 9,3 l/100, po tankowaniu wyszło, że 9,9. Trochę dużo :cry: , liczyłam na to, że będzie jakieś 9 przy ekonomicznej jeździe ( jednak to silnik 1,4, a nie 1,6 i jazda naprawdę łagodna - ciągle patrzyłam i reagowałam na chwilowe zużycie, które waha się jak szalone. Pozostaje mieć nadzieję, że silnik się dotrze i będzie trochę lepiej?
Napiszę jak będzie lepiej, a u Was poprawiło się? Po jakim porzebiegu i o ile mniej więcej. Jak to oceniacie?