A ja uważam, że średnie spalanie w obecnych warunkach zimowych - 10l/100 km, gdzie silnik nagrzewa się do właściwej temperatury po ok. 3 km i w rezultacie jeżdżę 50% przebiegu po mieście na tzw. "ssaniu", jest wynikiem satysfakcjonującym. Oczywiście będzie mniejsze, gdy ktoś jeździ po mieście codziennie 50- 70 km i tylko raz rozgrzewa silnik, a nie przejeżdża kilka km, gasi silnik, godzina przerwy, znów zapala i jedzie na "ssaniu" bo silnik już wystygł itd. (ix20, 1,6l, Comfort).