Po uruchomieniu samochodu po około 10 sekundach samochód sam nagle gasł (w momencie załączania sprężarki klimatyzacji).
Próbę tą ponowiłem 3 krotnie, za każdym razem takie samo zatrzymanie silnika.
Przytrzymanie pedału gazu nic nie dało.
Po wyłączeniu samego A/C problem zniknął.
Pojechałem dalej około 13km i próbowałem kilka razy załączyć A/C lecz silnik mocno spowalniał/gasł... i w końcu można było wyczuć swąd paska(?).
Po dłuższym postoju i wykonaniu zdjęć klimatyzacja nie chłodzi, brak charakterystycznego swądu paska (?), silnik nie gaśnie, wszystkie elementy na pasku się obracają, nic nie hałasuje.
Po otwarciu maski można zauważyć oleisty/lepki nalot (foto) na elementach.
Wykonałem diagnostykę klimatyzacji: 00 - bez błędów.
Co może być przyczyną?
Czy polecacie serwis w Nowym Targu (GOLEMO)?
Oto fotki:

.

.

.
