Mamy ix35 z tą benzyną 1.6gdi i nie zaobserwowano podczas jazdy objawów pod tytułem "powyżej 80km/h nie chce jechać". Spokojnie do 175km/h wg gpsu się rozpędził. Jazda 140km/h jest komfortowa. Dodatkowo kabina jest dobrze wyciszona. Słychać głównie opływające karoserię powietrze.
To jest wolnossąca benzyna, więc jak chce się jechać dynamiczniej to wiadomym jest, że trzeba ją krecić powyżej 3,5k obrotów. Nie wiem, niektórzy chyba nie mogą tego pojąć. Czy pali sporo? U nas ciągle średnie oscyluje w granicach 7,5litra/100km. Fakt, że po mieście to on w godzinach szczytu się nie porusza, a jednorazowe trasy to 15-30km.
Diesel też nie ma granicy spalania. Znaczy ma. Ile wlejesz to tyle spali. A nie bajki, że powyżej 8 to nie spali.
Co do bezpieczeństwa jazdy. Heh, szczękę z podłogi zbierałem. A od kiedy podróżowanie benzyną jest niebezpieczne? Mieliśmy poloneza caro. Ile to miało koni? 70? Tylko jedna kolizja, bo ktoś nam w tyłek wjechał. Primerę 1.8 - stłuczka, bo Tico na zakręcie zimą wyniosło i po całym lewym boku nam posżło. Teraz ix35 1.6, zero sytuacji niebezpiecznych. Kwestia czy ktoś potrafi ocenić sytuację na drodzę.
Sam jeżdżę na codzień francuskiem wymysłem, także 1.6 i po 3 latach mogę stwierdzić, że da się bezpiecznie i komfortowo autem z takim silnikiem podróżować. Tylko nie należy się bać wejść na obroty rzędu 4-5k, pomimo, że nie jest to wspomniane ferrari.
Co do kosztów między 1.6 a dieslem 1.7. Co z tego, że diesel droższy? Myślisz, że przy sprzedaży to się liczy? Proszę Cię. Co najwyżej możesz jeszcze więcej stracić. Tak jak ma to miejsce w Toyocie. Diesle przy odsprzedaży często tańsze od benzyny. A te 13k zł wspomnianej różnicy to sporo kasy.