Jednak temat z Sonatą odpuściliśmy, Pan sprzedający zrobił złe wrażenie. :-/ W zasadzie to nawet nie wiem czy to nie był wynajęty Pan do sprzedawania czyiś aut. Auto po polerce on twierdzi że nic nie było robione, pod maską błysk on twierdzi że tak jest od nowości na pokazane palcem ślady od płynu do mycia silnika twierdzi że nie wie co to jest. Przy sprawdzaniu auta miernikiem grubości lakieru twierdzi że mój zaniża (boki 30-40 mikronów), przyniósł swój i jego pokazywał już "dobrze". Książka serwisowa wypełniona tym samym długopisem i te same pieczątki, stan jak by dopiero z półki wzięta "nówka". Dla mnie lewa. Dodatkowo na bokach auta dużo odprysków lakieru i to w dziwnym znaczeniu bo zazwyczaj na parkingach powstają wgniecenia czy rysy a tu były odpryski jak by lakier był złej jakości. Szyba przednia wymieniana gdyż sprzedający wsiadając do auta uderzył głową w lusterko i pękła szyba :mrgreen: tego jeszcze nie słyszałem. A warto wspomnieć że założył zamiennik bez podgrzewania wycieraczek. Na klapie od bagażnika schodzi płatami lakier bezbarwny. Według sprzedającego malowany był lewy przedni błotnik i drzwi kierowcy. Dla mnie była jeszcze maska i klapa tył i lewy tylni błotnik. Zderzaki na rogach porysowane dookoła. W środku liczne rysy na plastikach, na plus że wnętrze nie plakowane a i rzuca się w oczy duża rysa na wyświetlaczu od radia. Skóry dość ładne. Co od jazdy, nie mam zastrzeżeń, podobało mi się jednak wartałoby sprawdzić auto na podnośniku, sprzedający zgadza się na salon Hyundaia, ale na pytanie o ludzi z "AutoTesto" nie był zachwycony i stwierdził że może im auto pokazać tylko na podwórku. Co warto wspomnieć auto znajduje się w Skaryszewie, a nie w Radomiu. Myślę że osoba (z ogłoszenia) na umowie Kupna-Sprzedaży to będzie jakiś słup, aby w przyszłości nie mieć problemów gdy się okaże że auto jest nie adekwatne do ogłoszenia. Podsumowując gdyby to auto kosztowało 18-20 tysięcy można by na niektóre rzeczy przymknąć oko ale rynek jest przeogromny dlatego szukamy dalej! ;-)