W mojej opinii, to jedna z największych "niedoróbek" tego skądinąd dobrego samochodu. Może faktycznie ta funkcja nie jest ważna dla doświadczonego kierowcy, zaprawionego w górskim terenie, ale np. dla mnie miała znaczenie przy zakupie samochodu. Oczywiście moje niedopatrzenie, że dokładnie nie sprawdziłem jak ona działa. A działa tak, że nie wiadomo, kiedy zadziała, tj. czy podjazd jest wystarczająco stromy (w ASO powiedziano mi, że w instrukcji serwisowej jest chyba podany stopień nachylenia, od którego ta funkcja działa – nie znalazłem tam jednak takiej informacji).
A więc – zgodnie z zaleceniem ASO/instrukcji obsługi gdy staję „pod górkę”, 1. Naciskam mocno hamulec, 2. Wrzucam pierwszy bieg, 3. Wyłączam układ ESP, 4. Puszczam hamulec (żadna kontrolka niestety nie wskazuje, czy ten układ zadziała) i … samochód stacza się na pojazd, który stoi za mną, bo górka była „za mała” :cry:
Aby więc nie realizować takiego scenariusza wychodzi na to, że lepiej o tym układzie wspomagania zapomnieć.