Auto sprowadzane, odpada na wstępie. Przecież możesz sobie sam sprowadzić, albo zlecić sprowadzenie. Dla mnie to niepotrzebne ryzyko.
Przejechałeś po karoserii miernikiem grubości lakieru? Nie ufaj w to co ci mówią.
Jeśli chodzi o resztę...Wygląda to trochę jakby w mokrym garażu auto było trzymane. Ogladałeś podwozie? Też jest tam rdza? Jeśli nie ma i jest zapaćkane konserwacją podwozia, to raczej bym radził auto omijać. "Fachowcy" lubią sobie pozacierać ślady napraw spawalniczych/blacharskich poprzez zastosowanie konserwacji podwozia. Dają przykładowo niewłaściwe środki w niewłaściwej kolejności, bez czekania na wyschnięcie itp.
Daj zdjęcia tego drugiego co masz na oku - może się coś wyjaśni ;-)