Autor Wątek: [Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku  (Przeczytany 42026 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

pawcio

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« dnia: 20 Luty 2012, 10:58:30 »
Witam kolegów, tak jak w temacie ostatnio moj Santos zaczął mi ciężko palić na zimnym silniku, a mianowicie musze nim ze 2-3 razy zakrecic po 5-10 sekund naciskając przy tym delikatnie na pedał gazu  zanim zaskoczy. Więc zanim sie wpedze w nie potrzebne koszta to może któryś z kolegów będzie umiał postawić diagnozę?

edit: tytuł

ROTHMANS

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Luty 2012, 11:52:53 »
ja bym stawiał na świece  ;-)
Kiedy sprawdzałeś ich stan?

pawcio

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Luty 2012, 12:19:33 »
Szczerze to nie sprawdzalem bo auto mam od jakichś 2 miesiecy i wiem że przydało by się właśnie od tego zacząć ale słyszałem że łatwo je ukrecic a wtedy to już prze... wiec mam taką cichą nadzieję że to może co innego

ROTHMANS

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #3 dnia: 20 Luty 2012, 12:21:38 »
Ja tam bym sie cieszył jak by to były świece a nie pół silnika do wymiany  :mrgreen:

felkner

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Luty 2012, 12:50:08 »

ROTHMANS

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Luty 2012, 12:58:28 »
Cytat: "pawcio"
Santos zaczął mi ciężko palić na zimnym silniku, a mianowicie musze nim ze 2-3 razy zakrecic po 5-10 sekund naciskając przy tym delikatnie na pedał gazu zanim zaskoczy


No masz wyraźnie napisane co i jak
Ja tam miałem w fordzie ale kręciłem go do upadłego i w końcu łaskawie odpalał ale tak od nie chcenia przy tym puszczając brzydkiego bąka (wypluwał nieprzepaloną ropuchę) wymieniałem świece i wszystko było ok

pawcio

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Luty 2012, 14:05:21 »
Umowilem się w środę do mechaniora na wymianke swieczek żeby samemu łap nie pchać, ale będę się dopiero cieszył że to było problemem jak przy tym żadnej nie ukreci bo wtedy to będzie płacz... a akumulator mam nowke i przy odpalaniu nic nie kaszle ani prycha, jak już zaskoczy to równo tyka ;-)

tumariusz

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Luty 2012, 08:09:21 »
Słuchaj ja miałem podobne objawy z tym że po odpaleniu ogarniała mnie chmura białego dymu , (fakt że to się działo  jak  było jeszcze  trochę cieplej ) po sprawdzeniu okazało się że świece były do wymiany .

spry

  • Gość
Re: Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #8 dnia: 22 Luty 2012, 22:42:55 »
Cytat: "pawcio"
Witam kolegów, tak jak w temacie ostatnio moj Santos zaczął mi ciężko palić na zimnym silniku, a mianowicie musze nim ze 2-3 razy zakrecic po 5-10 sekund naciskając przy tym delikatnie na pedał gazu  zanim zaskoczy. Więc zanim sie wpedze w nie potrzebne koszta to może któryś z kolegów będzie umiał postawić diagnozę?

edit: tytuł

Diagnozę  na odległość ? -tylko harry potter  :-P ,
a na poważnie:w miarę sprawny silnik  odpali  nawet bez sprawnych świec przy kliku minusach.Ja tak miałem.Problem z uruchamianiem pojawia się w silnikach z CR już przy drobnej niesprawności jednego wtryskiwacza-np uszkodzony przelew.Po prostu spada ciśnienie w szynie głównej).Od tego bym zaczął -bo to tani sposób na wyeliminowanie lub potwierdzenie niesprawności wtryskiwaczy ,bez drogiego wyjmowania i sprawdzania na urządzeniu diagnostycznym.A naciskanie czy nie -nie ma związku z odpaleniem -naddatek paliwa w końcu przekroczył straty przelewu.Oczywiście to tylko jedna z możliwych usterek ,ale dośc często spotykana.

ROTHMANS

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #9 dnia: 22 Luty 2012, 22:52:09 »
Cytat: "pawcio"
Umówiłem się w środę do mechaniora

No i coś wiadomo ?
Jak wizyta u mechanika pomogło coś?

Offline volcan

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 540
    • http://www.prace-geologiczne.pl
Re: Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #10 dnia: 22 Luty 2012, 23:36:00 »
Cytat: "spry"
w miarę sprawny silnik  odpali  nawet bez sprawnych świec przy kliku minusach.


Mój ze spalonym bezpiecznikiem świec odpalał bez większych protestów przy -12 stopniach po dwóch dniach postoju (temperatury w nocy spadały do nawet -18).

spry

  • Gość
Re: Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #11 dnia: 23 Luty 2012, 16:27:52 »
Cytat: "volcan"
Cytat: "spry"
w miarę sprawny silnik  odpali  nawet bez sprawnych świec przy kliku minusach.


Mój ze spalonym bezpiecznikiem świec odpalał bez większych protestów przy -12 stopniach po dwóch dniach postoju (temperatury w nocy spadały do nawet -18).

To tym bardziej dobra wiadomość  :mrgreen: ,ja mówiłem tylko o minus 5 do 6.I bez wątpienia sprawny akumulator,ja miałem o trochę większej pojemności niż dedykowany wiec przez trzy lata nic si nie działo mimo intensywnej ekspoatacji akumulatora:światła ,disco,muzyka,ładowanie róznych sprzętów a nawet zasilanie domu w swiatło -przez przetwornicę -oświetlenie.

czeien

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #12 dnia: 23 Luty 2012, 21:11:45 »
Mała uwaga co do bezpiecznika świec żarowych(80A-przy akumulatorze)wygląda tak samo jak 30 która wyciąga się bez problemu ale go się nie wyjmie bo jego nóżki są przykręcone na wkręty z boku,trzeba rozebrać boczki podstawy.

pawcio

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #13 dnia: 24 Luty 2012, 08:32:33 »
No i bylem u mechaniora... 3 swieczki do wymiany, więc chciałem odrazu wymienić 4 tylko że udalo mu sie odkrecic 2 zeby ich nie urwac, ale i z tymi byly problemy, 2 kolejne wymienie za jakis czas narazie tak pojezdze pryskajac co pare dni WD w gniazda. Choć 3 są dobre to problem nie znikną, nadal ciężko pali, może rzeczywiście to któryś wtrysk, choć podpinal mi go pod kompa i zero błędów. Może któryś z kolegów opisał by jak krok po kroku sprawdzić te wtryski na przelew we własnym zakrestie bo to mój pierwszy kaszlak i nie mam pojęcia jak sie do tego zabrać?

[ Dodano: 2012-02-24, 08:52 ]
Kolego "spry" autko mi paliło nawet przy minus 20 i jak sie okazało na jednej sprawnej świecy, tyle że musiałem kręcić do granic wytrzymałości akumulatora. Teraz są sprawne 3, odwilż i nadal ciężko łapie (ok. 10 sek. kręcenia). Wkur... mnie to i chciałbym poznać tego przyczynę.

bart_r

  • Gość
[Santa Fe SM] Autko ciężko pali na zimnym silniku
« Odpowiedź #14 dnia: 24 Luty 2012, 10:44:21 »
Witam
Ja także miałem podobnie , coraz to dłużej musiałem kręcić aby odpalił mam Hyundai Trajet ale to ten sam silnik ) , też zacząłem od wymiany świec bo tylko 1 była dobra niestety to nie pomogło wręcz po pewnym czasie doszło do tego że 2 może 3 razy auto zgasło podczas dodawania gazu po chwili odpalałem i jeździłem dalej. Powodem okazały się wtryski po regeneracji pali na cyknięcie :) nawet teraz przy -20 odpala tak jak gdyby była już wiosna :). Dodatkowo miałem także awarię czujnika wysokiego ciśnienia na listwie. Tak jak pisali koledzy wcześniej myśle że sprawdzenie przelewów na wtryskach wszystko wyjaśni. Co do komputera na początku też nie pokazywał błędów dopiero jak padł mi czujnik wysokiego ciśnienia to wtedy pokazywało błąd.
Pozdrawiam.