Forum > Santa Fe SM
[Santa Fe SM] szarpie na niskich obrotach błąd katalizatora
vanhelsing:
--- Cytat: "wtom" ---uszczelki sypią się na kilka sposobów, więc objawy są różne, np. płyn tylko kapie sobie do cylindra i wtedy masz olej czysty i ciśnienia w układzie nie musi wcale łapać.
--- Koniec cytatu ---
Faktycznie-uszczelki sypią się na wiele sposobów. Ale jeśli nieszczelność jest między cylindrami a układem chłodzenia to na skutek różnicy ciśnień powstanie przedmuch/nadciśnienie spalin do układu chłodzenia. W drugą stronę płyn może się sączyć tylko na wyłączonym silniku. Skoro nie ma masła w oleju to raczej można wykluczyć wyciek płynu chłodniczego do oleju. Skoro nie ma mazi w płynie chłodniczym to chyba można wykluczyć wyciek oleju do płynu chłodniczego. Ale to wcale nie musi być uszczelka. Może to być mikropęknięcie głowicy lub bloku. Wtedy spaliny będą się filtrować w płynie chłodniczym a gejzera jeszcze nie ma ze zbiorniczka wyrównawczego bo nieszczelność mała.
fuszido:
Witam
Panowie jest pewien progres
Wczoraj zdjąłem ten głupi plastik z góry i dostałem się do cewek i przewodów WN
Wziąłem spryskiwacz do szyb napełniłem wodą i mgiełkę rozpyliłem nad pracującym silnikiem w okolicach cewek i przewodów
Miałem przód auta w ciemnym garażu nic nie przeskakiwało nie strzelało
Dalej do motoryzacyjnego po klucz do świec ...
odkręcam świece lekko białawo szare przebarwienie i spora przerwa na elektrodzie więc lekko podczyściłem sztywną szczotką z tworzywa i zmniejszyłem przerwy w okolice 1 mm wcześniej było około 1,5 do 2 mm
Szarpanie jak ręką odjął teraz auto przy 15 km /h na 3 biegu rusza do przodu gładko nawet gdy dodam gazu do połowy ...
Diagnoza jest taka że trzeba wymienić świece były oryginalne chyba od nowości NGK
Teraz rodzi się pytanie :?:
Czy silnik nie głupiał z sądami i katem bo czasem podlewało go paliwem gdy się przydławił przez brak zapłonu mieszanki :?:
Chyba usunę błąd i zrobię parę kilometrów...
Co wy na to :?:
Pozdrawiam wszystkich posiadaczy santy i nie tylko :-)
volcan:
Mogło tak być, że nieprawidłowy zapłon, czyli nieprawidłowe spalanie mieszanki w cylindrze dawało taki efekt - zresztą pisałem o tym na początku. Jeżeli auto nie szarpie, to myślę, że skasowanie błędów i pojeżdżenie przez jakiś czas to dobry pomysł. Nie ma sensu wymieniać połowy auta w ciemno.
fuszido:
Witam
Mam nadal kilka mankamętów
Przejechałem parę set kilometrów coś koło 300 , w trybie mieszanym jakieś 50/50 przy średnich obrotach nie wykraczających 3.5 tyś .
Błąd katalizatora znów się zaświecił ...
Trzeba sprawdzić sondę lambda i ewentualnie będziemy bili dziuple ale to zostawię sobie na deser .
Najpierw zajmę się płynem chłodzącym ...
Wydaje mi się że jeśli by było mikropęknięcie do cylindra czy uszczelka by była walnięta to spaliny mogły by sondę oszukiwać ...
Płynu chłodniczego minimalnie ubyło - było lekko nad kreskę max a jest lekko pod kreską max .
Zniknęło dwie grubości kreski na zbiorniku od płynu po 300 km .
Około czwartku wstawię do mechanika niech sprawdzą zawartość spalin w płynie oraz szczelność głowicy , uszczelki czy ciśnienie - kompresje , a dopiero potem niech robią rozrząd , oleje , filtry i eksploatacyjne pierdoły .
Zobaczymy co wyjdzie ...
Wszelkie sugestie wskazane co jeszcze sprawdzić by nie wtopić zbyt wiele .
Pozdrawiam wszystkich
wtom:
kolego nie czepiaj się tej sondy, bo to nie jej wina. jak działa ten układ? ;-) więc przybliżam upraszczając: druga sonda ma za zadanie weryfikować kondycję kata, więc jakby padła lub źle działała to pojawiłby się błąd sondy a nie kata. skoro masz błąd kata to oznacza, że sonda ma się znakomicie i wykrywa nieoczyszczone spaliny. skład mieszanki nie wpłynie na jej wskazania, bo kat jak jest dobry to "wyczyści wszystko". w "tę stronę" co sugerujesz nie da się oszukać spalinami :mrgreen:
Nawigacja
[#] Następna strona