Witam
Od kilkunastu dni męczyło mnie skrzypienie (jak mi się na początku wydawało), oparcia fotela kierowcy. Skrzypienie pojawiało się podczas jazdy w zakrętach lub po nierównych nawierzchniach.
Szukałem informacji na kilku forach lecz okazało się, że winowajcami nie są ani sprężyny w oparciu/siedzisku ani wykruszona gąbka siedziska (co i u mnie występuje).
Wczoraj zdjąłem tylną i boczną osłonę fotela i po prawie godzinie testów, doszedłem do wniosku, że skrzypi miejsce, w którym prowadnica fotela łączy się z podłogą. Na zdjęciu poniżej jest to element zaznaczony na czerwono.
Po przyłożeniu dłoni do prowadnicy w tym miejscu i jednoczesnym naciskaniem na oparcie fotela z jego lewej strony, daję się wyczuć pod ręką naprężenia w prowadnicy i towarzyszące temu charakterystyczne, jakże znienawidzone trzaski.
Śruba mocująca fotel do podłogi jest dokręcona maksymalnie, nie jestem w stanie dokręcić mocniej.
Wydaje mi się, że sprawa jest poważniejsza niż wydawało się to na początku, ponieważ obawiam się, że mogło poluzować się coś w mocowaniu w podłodze auta. Gdyby to była usterka samego fotela to pal licho - w ostateczności gdybym sam tego nie naprawił to sprawę załatwiłby serwis albo tapicer, ale teraz to już nie wiem jak podejść do tematu.
Może wystarczy przesmarować gwint w który wchodzi śruba mocująca fotel?
Czy ktoś wie jak to połączenie wygląda i co tam może tak trzeszczeć?