Witam wszystkich, od 4 lat jestem posiadaczem wysłużonej perełki w kombi.
Przyszła wiosna i przyszedł czas na remonty :mrgreen:. Wymiana łożyska z przodu, amortyzatory, stabilizatory, gumy na wahaczach. Wszystko poszło sprawnie.
Zostało zabrać się za silnik, wymiana oleju, filtrów. Od jakiegoś czas zaczęło mi coś stukać w silniku. Auto zaczęło trajkotać jak traktor (wg mnie). Zaczęliśmy od rzeczy z którymi poradziliśmy sobie sami. Wymiana paska oraz rolki prowadzącej i wrotnej bo ich czas już nadszedł i troszkę klekotały. Przy rozbieraniu okazało się że napinacz też jest do wymiany, sprawdziliśmy wszystkie koła i rolki, niestety to nie one są przyczyną.
Jest ciszej ale teraz wyraźniej (nie zagłuszają już rolki) słychać klekotanie w silniku. Podczas jazdy gdy wrzucę na luz klekotanie ustaje. Na biegu przy obciążeniu zaczyna trykotać. Co może być przyczyną? Auto ma aktualnie 198 000 nahulane (z czego przez 4 lata moje 85tyś.). Mam zamiar postawić auto gdzieś do mechanika, jak tylko znajdę w okolicach Gorzowa Wlkp. kogoś normalnego.
[ Dodano: 2017-01-26, 11:37 ]
Miałem już kilka zapytań odnośnie tego klekotania, więc piszę co było przyczyną. Przyczyną był łańcuch rozrządu który obcierał o osłonę. Czyli do wymiany rozrząd i to był już ostatni gwizdek bo odłamki ślizgów były już w misce olejowej.