Witam.
Problem jak w temacie.
Zakupiłem autko już z tą wadą.
1. Jak odpalę (zimny silnik), dobrze trzyma wysokie obroty, potem je zaniża naturalnie do około 1100. Jak zejdzie do tych obrotów to jeszcze aż tak "nie faluje". Ogólnie "zimne" auto w miarę dobrze pracuje.
Na rozgrzanym zaś: jak wrzuci się bieg na postoju (Drive), schodzi do jakichś 500 obrotów i faluje (czasem mniej, czasem więcej +/- 20/90 obrotów odchylenia od 500, bardziej w dół, niż w górę).
Samochód długo stał przed zakupem (nie wiem ile dokładnie, ale rok na pewno).
Samochód z USA.
Skrzynia automatyczna.
Silnik 2.0 i 16V 102 kW.
Co wymieniłem:
- rozrząd
- świece
- filtr (benzyny - był tak zardzewiały, że śrubki wtopiły się jego obudowę, więc został wyłamany i założony nowy; powietrza, oleju)
- olej w silniku
- termostat (bo nie był sprawny)
- kable wysokiego napięcia (po wymianie ciut równiej zaczął pracować, ale minimalna różnica)
- chciałem przeczyścić silniczek krokowy, choć miał on zupełnie inną budowę niż w moim poprzednim aucie i był ogólnie bardzo czysty w środku jak go wymontowałem
Zaznaczam, że nie kupuję najtańszych części jak coś trzeba wymienić.
Będę wdzięczny za wszelkie porady, które będą w stanie wyeliminować nierówną pracę silnika. Jak auto jest na biegu i stoi, to widać jak stosunek pracy silnika, przekłada się na "przerywane" (co krótką chwilę niejednostajną) wypluwanie spalin przez auto.
2. Druga sprawa, chcę założyć w nim gaz.
Czy w takiej sytuacji nie jest to zły pomysł (jeżdżę nim ponad pół roku i praktycznie nic się w nim nie psuje)?