przyznaje... nastraszyliście mnie koledzy troszku...
teraz niestety znów zmykam na delegacje, także santek będzie odpoczywał na parkingu...
ale skończy się to zapewne tak, że oddam go do mechanika i może to niegrzecznie tak mówić, ale .. niech on się martwi
szkoda, że jest taki kiepski dostęp do tych świec ( demontaż intercoolera, osłony silnika ) bo faktycznie zalał bym je kilka razy przed oddaniem autka