Wczoraj złożył mi się lewy wahacz. Też zgnił od środka i też nic nie było wcześniej widać...
Było trochę strachu, bo stało się to podczas jazdy na zatłoczonej, szybkiej trasie. :/ Na szczęście wszyscy cali.
Czyli Eleonory też to nie ominęło...
Sprawdźcie sobie te wahacze!
Wiem, że ostrość nie na to, co trzeba, ale i tak widać. Foto robione na trasie "z partyzanta", próbując nie dać się rozjechać przejeżdżającym obok samochodom.