Witam serdecznie, mam drobny problem.
Kupiłem przed zimą opony - Dębica Frigo 2 185/65 R15. Po założeniu na stalówki i rozpędzeniu się, powyżej 100 km/h pojawiło się bicie w jednym z tylnych kół i wibracje w aucie. Później różnie bywało, przy różnych prędkościach się pojawiało, więc pojechałem do miejsca, gdzie kupowałem opony i jednocześnie zakładałem. Facet wyważył raz jeszcze (choć sam tego nie widziałem) i powiedział, że jest ok, ale jedna z tylnych felg jest skrzywiona i stąd mogą pojawić się "bicia"
Chciałem kupić felgę, ale trochę to odkładałem i w pewnym momencie "bić" przestało, niezależnie od prędkości.
Jakiś czas temu przyszła pora na zakup letnich. Tym razem padło na Dębice Presto 185/65 R15. Po wyjeździe na trasę... znowu to samo. Od 100 km/h czuć bicie i wibracje w całym aucie (znowu z tyłu). Dzień później już cisza, a po kilku dniach bicie uaktywniło się w połowie 50-kilometrowej trasy autostradą...
W międzyczasie robiłem serwis klimy, więc zagaiłem do gościa. Ten wykluczył wyważenie (z racji, że jest to nieregularne), trochę pokombinował i stwierdził, że być może piasta.
Dla pewności, pojechałem na szarpak. Zszedłem pod auto z facetem, ale ten powiedział, że wszystko jest jak nowe i po diagnozie nie widać ewentualnej przyczyny.
Pytanie co zrobić? Znawca ze mnie żaden, ale skoro bicie ustało na zimówkach, to pytanie czy rzeczywiście może być temu winna felga, a może to cykliczny błąd przy wyważeniu, a może jednak skupic się na jednej części?
Proszę o pomoc i z góry dziękuję
PS. Samochód Hyundai i30 1.6 CRDi Kombi 2011