Forum > Santa Fe (2006-

[Santa Fe CM] Przyspiesza do 3000 obrotów potem odcięcie - R

<< < (3/4) > >>

admega:
"Może coś więcej dałaby analiza zamrożonych ramek, które pokazują parametry z niektórych czujników z momentu wystąpienia błędu"

mógł byś rozwinąć myśl? o co chodzi?

martinez98:
Jak byś podał błędy jakie znaleźli poza tym, że "za małe ciśnienie w dolocie" byłoby łatwiej. Spisuj numery błędów, a nie takie cudaczne opisy bo to może być wszystko.
Zamrożone ramki to dane obrotów, korekt paliwowych, temperatury, prędkości i paru innych parametrów uchwyconych w momencie wystąpienia błędu. Ramki można odczytać nawet po skasowaniu błędu.
Oni tak zamierzają kasować te błędy z nadzieją, że przyczyna sama zniknie? Bo na razie tak to wygląda.

lukasek101:
Ecu kiedy zapala się engine check oprócz samego błędu zapisuje niektóre (albo wszystkie?) wskazania z czujników. Także sprawdzając błąd możesz także wyciągnąć coś takiego jak zamrożona ramka. I już wiesz jaką prędkością jechałeś w momencie wystąpienia błędu, jakie były obroty i tego typu dane. Czasami pomaga przy szukaniu usterki.


--- Cytat: "admega" ---"Może coś więcej dałaby analiza zamrożonych ramek, które pokazują parametry z niektórych czujników z momentu wystąpienia błędu"

mógł byś rozwinąć myśl? o co chodzi?
--- Koniec cytatu ---


-------------
sorry martinez98 mnie ubiegł, nie zauważyłem :). Ale to nie głupie rozwiązanie, zamiast płacić za kasowanie błędów, kup czytnik, zainstaluj torque na telefonie, błąd się zapala, kasujesz, jedziesz dalej. Przynajmniej za serwis nie płacisz ;)

admega:
Witam Ponownie,

Może będę troszkę zgryźliwy ale przynajmniej zakończę temat nauką dla następnych :)

W samym temacie ujawniło się w temacie na forum zbyt dużo zawiłej filozofii.

A mianowicie:

Dziś zadzwoniłem do znajomego z pod Koszalina który zajmuje się (powiedział bym że spec na całą Polskę) jedynie VW T4 i następnymi. Opisałem jaki jest problem.
Jedyne co od niego usłyszałem to:

Przyjedź, powinienem znaleźć problem w pięć minut, jak nie to zostanie Ci ASO

Pojechałem i ku mojemu zdziwieniu usterka znaleziona od razu po podniesieniu maski.

Już tłumaczę co było

Za intercoolerem, pod spodem wystaje rureczka na którą na wcisk nałożony jest wężyk idący do takiej samej rurki wystającej z EGR. Wężyk gumowy ale ma na sobie oplot materiałowy. Po zsunięciu odrobiny oplotu na końcach okazało się że wąż jest tak spękany na końcach że rureczki nie siedzą w nim a wystają i osłania je tylko materiałowa opaska wężyka.

Po założeniu nowego wężyka, dowiedziałem się jak fajnie śmiga mój Hultaj. Teraz będę musiał znów nauczyć się ruszać żeby nie zdzierać opon.

Mam nadzieję że rozwiązanie tematu i podpowiedź się jeszcze komuś przyda

Czerwony kolor liter jest zarezerwowany dla celów administracyjnych. tekla

martinez98:
No tak zwykle łatwiej znaleźć rozwiązanie mając dostęp do samochodu. Szkoda, że nie dowiemy się jakie to w końcu błędy były, szukającym po nr błędu byłoby łatwiej tu trafić.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej