Forum > i40 VF

[i40 VF] problem lakierniczo-blacharski

<< < (6/8) > >>

Alonzo_:
Wszyscy inni robią to lepiej?
Ciekawe co byś pisał jakbyś zobaczył na mierniku  grubośc lakieru rzędu 80-90 mikronów :lol:  ( cartur mojej żony)
Jak tylko uzytkujesz a nie wydałeś na to swojej kasy to w czym problem? POjeżdzisz i następny.

Do jakiego forda porównujesz?

To może porównamy silniki : 2.0 TDCI w MKIII, albo TDI 2.0 w paserati B6?
Rdzę w focusie?
DSG w VW i słynne sprzęgła (zalezy od wersji) czy zimne luty  tudzież inne problemy?
Miałem Octavie II i na masce pełno białych punktów po odpryskach (czarny lakier/iały podkład-odpryski), czy słynną rdzę pod uszczelkami na tylkych błotnikach przy drzwiach. O legandarnym "bezawaryjnym" 1,9 TDI nie wspominając, który w wersji np BXE (seat/skoda) ze swej legendy juz nic nie miał - przy 180 kkm nowy wałek, nowe szklanki - całą górę robiłem, o pompkach nie spomne co potrafiły padac jak muchy po muchozolu),  plus panewki wału zjebane - słabe smarowanie i urywanie się korbowodów w BXE....( udało mi się przed tym uciec z tym padłem)
A początki TSI w VW?
Można się licytować.
Naprawdę wymienieni wyżej sobie tak dobrze radzą?
W jednym lepiej w drugim gorzej.
Fordowi trzeba oddać jedno - tylko jedno - rewelacyjny układ jezdny czy w focusie czy w mondeo (MKIII lepszy niż MKIV - wg mnie). ale reszta to .....ford.
Jak ktoś pojeżdzi fordem to większość aut juz bedzie sie dla niego gorzej prowadzić.
Co nie zmienia faktu że układ jezdny i40 delikatnie mówiąc nie porywa.
Ale proponowałbym spróbowac innych autek  na elektrycznym wspomaganiu dla zobaczenia że nawet takie same modele w kolejnych generacjach jeżdzą już gorzej  np wspomniana Octavia III na elektryku juz nie jeździ tak dobrze jak "dwójka" na hydraulicznym.
Nawet jak lakier masz słaby to na tym mozna jeżdzić. To nie awaria i nie drenuje portfela.
To mniej jest upierdliwe niż awaria pompy i zatarcie silnika w wspomnianym TDI czy rozjechanie ukladu wtryskowego w TDCI przez łuszczące się pompy, o ciągłych problemach z awaryjnym trybem i wyciedzianej kanapie w serwisie przy pasku B6 ( 2 wprzypadki moich znajomych z nowymi zakupami) nie spominająć.
Czy o wystawionej korbie w BXE gdzie sam dobry używany słupek kosztuje sporo bo ...chodliwy towar jest.
Nie ma aut idealnych.
Jak uważasz że któreś są to znaczy że nimi nie pojeżdziłeś  ;-)


A co do powłoki to faktycznie na zderzaku też mam kilka drobnych odprysków ale tylko na nim -  do lakieru gdziekolwiek na blasze na razie nie mam uwag. A mamy podobne roczniki z autorem tematu....

Cober555:
Alonzo, pewnie rację masz w wielu sprawach. Co do układu kierowniczego, to mam częstą okazję prowadzić Mondeo z 2006 (jak już pisałem) i mimo, że samochód o kilka lat młodszy to powala młodszą konkurencję na kolana, no może wyjątkiem jest passat B7, który też ładnie siedzi w zakrętach. Śmieszne jest to, że nowsza generacja mk4 radzi sobie już dużo gorzej, nie wspominając o mk5, bo zrobili ładne pudło, ale techniczne moim zdaniem, to powinni wrócić do mk3 i to jak najszybciej8-)
Mam nadzieję, że w hyundaiu pójdzie to w odwrotną stronę.
Co do awarii, to zobaczymy ... tzn wszelakie passaty, mondeo, teraz już reno i c5 idą we floty, robią masę kilometrów i można coś więcej o nich powiedzieć. Jeżeli chodzi i Hyundaia to po 2010 roku, stworzyli całkiem nowe auta i nikt nie wie, jak będą się zachowywały za kilka lat, ma nadzieję, że w miarę :->
Jeszcze co do lakieru, zauważyłem na myjni, rdzę na dachu, tuż nad szybą..... narazie mała kropka, ale wada jest, bo czytałem już o tym na forum. Identyczny problem jak w Insigni... i to jeszcze w 4 latku.. MASAKRA :-/

MD13:
Blacha w passatach jest według mnie gorsza . Chociaż już słynne klapy tylne które rdzewiały na potęgę. Układ i zawieszenie w i40 jest dobry i komfortowy jak dla mnie. W 508 to jest dopiero twardziel .blacha w 508 też jakby gorsza. I mnie nie zauważyłem takich odprysków na razie.

orzech71:
To co się dzieje na dachu w i40 tego jeszcze nigdzie nie widziałem. Mam kilka ognisk rdzy, takie małe pajączki zaczynają się robić i delikatnie powiększać. Najwięcej na styku z przednią szybą ale tej zimy już w centralnych miejscach dachu wyskakują :-x

Venom:
tak, to znany problem i dotyczył roczników 2011-2012. W późniejszych już było lepiej. U mnie było to samo . Ogniska na dachu i na styku szyby czołowej z dachem czyli defacto  pod uszczelką zatem aby to naprawić trzeba demontować szybę . Ja to załatwiłem w ramach gwarancji . Nawet nie oglądali jak zgłaszałem bo wiedzieli o co chodzi. Niesetny w praktyce naprawa takiego czegoś to nie kwestia odmalowania pół czy tam ćwierć dachu. Powierzchnię dachu trzeba "wytrawić "całą i nakładać warstwy od blachy po całości . Podobno ogromne koszty .Mi się upiekło i załatwiłem sprawę na miesiąc przed upływem gwarancji .

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej