Witam,
mam taki problem,moze ktos wysnuje jakas diagnoze,bo ja juz 2 dni siedze na tym:
Rok temu pekla mi linka,zmienilem caly mechanizm. Przez ponad rok wszystko bylo ok. Raz tylko wypadala taka gumka przy lince i nie chciala 2 i 4 wchodzic,ale wystarczylo drutem podciagnac.
Teraz mam wiekszy problem, pare dni temu nagle , poprostu zeby wrzucic 1 i 2 musialem na maxa drazek w lewo i dopiero,a 3 i 4 szukac musialem.
Pod maska odkrecil sie wspornik od trzymania linek,ale to chyba zaden problem,dokrecilem to. Nasmarowalem linki. Odlaczylem je i recznie moge wrzucic kazdy bieg, tzn Mamy tam dwie wajchy - przod-tyl (czerwona linka) i prawo- lewo (3 klikniecia).
Problem jest w kabinie,na luzie nie wyglada mechanizm tak jak na zdjeciu(zdjecie moejgo mechanizmu sprzed awarii) ,tylko linka odpowiedzialna za przod-tyl (Czerwona) jakby sie skrocila,albo cos w skrzyni,bo nie da razy ustawic na srodku wajchy Jest za krotka,ale w pancerzu chodzi jak maslo. Regulowac nie ma co przy drazku linki,bo wczesniej bylo idealnie. Drazek jest na maxa w lewo na luzie,a po rozmontowaniu i zlozeniu wszystkiego nawet 1 i 2 nie wrzuce bo jest w pozycji do wrzucania 3 i 4 na maxa w lewo. Nie widze mozliwosc,zeby linka sie skrocila,cos musialo sie tam przydarzyc.
Pozdrawiam
na rysunku widzicie, ta linka z przodu ma jakies problemy, widzicie tez wspornik metalowy co sie odkrecil