Najprostsze rozwiązanie, to + z akumulatora (oczywiście przez bezpiecznik!) i wyłącznik w kabinie, ewentualnie zrobić to na przekaźniku, czyli pojawienie się plusa na stacyjce odcinałoby zasilanie - ale też zasilanie "kuno-killera" bezpośrednie z akumulatora.
Edit: wiem, że to już lekki hardcore, ale może wykorzystać do tego jakiś kanał w sterowniku alarmu / centralnego zamka? Coś w stylu kanału immobilisera odcinająceego pompę paliwa - ale też przez przekaźnik, żeby obwód otworzyć odblokowując zamki w samochodzie.