Dobry wieczór. Smutny dzis moment w trakcie jazdy nastał, mianowicie zapalila sie kontrolka paliwa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, ze na pełnym baku (35l) autko przejechalo zaledwie 440km... Do tej pory i10 pali mi średnio ponad 6l/100, liczyłam na to, że jak się dotrze, to będzie koło 5 tak jak obiecywali w salonie;) ale widze, ze jest wręcz odwrotnie, teraz dochodzi do 7, musze zaznaczyc, ze wieksza czesc raczej na dluzszych trasach.
Wiem, że to może wina pory roku i zmiany opon na zimowe, ale 7l dla takiego malucha to juz przesada, zwłaszcza, ze nie szarżuje, tylko staram się jeździć ekonomicznie. Swoją drogą, maluch jest ciężki a silniczek malutki, wiec chcąc nie chcąc i tak trochę muli;)
Czy wasze atosy tez duzo pala? Czy ktoś jezdzi i10 i ma podobny problem? I jeszcze jedno - gdzie (i czy w ogóle) mogę sprawdzić, ile można przejechać na rezerwie?