W moim poprzednim samochodzie metodą na "barwnik" stwierdzono nieszczelność parownika. Pojechałem do innego warsztatu, w którym szczelność układu klimatyzacji sprawdza się za pomocą azotu, a potem szuka się miejsca, w którym jest nieszczelność, za pomocą wody z mydlinami. Skończyło się na przewodzie za 30 zł., a nie na parowniku za 500.