Zbychu, to czekam niecierpliwe, aczkolwiek chciałem już zamawiać Poszło PW
Sam się niecierpliwie, bo nie wiem co mnie czeka :mrgreen: A poważnie, to wnioskując ze śledzenia przesyłki odboje mogą by u mnie już jutro, lub w środę, więc w piątek wieczorem zabiorę się za wymianę i zobaczymy co z tego mixa wyjdzie.
[ Dodano: 2015-12-05, 14:40 ]Jestem już po wymianie i muszę przyznać że jestem zadowolony. Zrobiłem ponad pięćdziesięcio kilometrową przejażdzkę i wszystko jest ok, auto trzyma się drogi, nic nie buja, nie stuka. Przez pierwsze kilometry było bardzo twardo, ale wiadomo amory musiały się ułożyć i teraz jest ok. Co do samej wymiany, nie wiem jak jest u Ciebie, ale u mnie były jeszcze chyba fabryczne amory i tu zaskoczenie, były to również Sachsy ze znaczkiem Hyundaia i jeżeli masz podobnie, to przygotuj się na spore problemy z wymianą. Zacznę od tylnych, górne mocowanie na dwie śruby idzie ok, natomiast dolne to masakra, tuleja zarosła na szpilce i o wybiciu nie ma co marzyć, trzeba ciąć. Przednie podobnie, lecz tu sytuacja odwrotna, dolne mocowanie poszło sprawnie, natomiast górne mocowanie przyrosło do kielicha, z tym jednak da się fizycznie poradzić, gorzej z mocowaniem które przyrosło do tłoczyska amora, które trzeba było przeciąć aby ściągnąć sprężynę, a pózniej na imadle musiałem wybijać górne mocowanie, aby odzyskać ten kieliszek metalowy nad odbojem. Krótko mówiąc, przygotuj się na przeprawę, łatwo nie jest.