Ja od pierwszych kilometrów próbowałem ustalić co jest nie tak z tym hałasem. Już na pierwszej długiej trasie ( a było to wczesną wiosną) dawało się odczuć spory dyskomfort jazdy. O ile jazda do 100km/h jest jeszcze ok, o tyle wszystko powyżej i jeszcze szybciej staje się już nieznośne. :-x Szumy wdzierały się jakby spod samochodu przez drzwi do wewnątrz.
Długo chodziło mi po głowie co jest nie tak. Szukałem na stronach internetowych pytałem innych użytkowników, a ich zdania były podzielone. Początkowo obwiniałem wielkość opon 205/55 r16, jednak na szumy skarżyli się również użytkownicy 195. W sezonie letnim jeździło mi zdecydowanie lepiej lecz jazda autostradami poprzez generowany szum wciąż zostawiała wiele do życzenia. Wszystko tak naprawdę zależało od prędkości z jaką się poruszałem. Powyżej 130 radia nie da się słuchać , musisz bardziej pogłośnić, co sprawia, iż siedzisz w jeszcze głośniejszej kabinie. :-x.
Doszedłem do wniosku, że prawdopodobnie auto albo ma jakiś Fehler konstrukcyjny albo jest beznadziejnie wyciszone. Ktoś na forum już tutaj sprawdzał pod wykładziną samochodu, jakie są tam materiały wygłuszające i zobaczył tylko samą blachę.
Granice mojego niezadowolenia zostały przekroczone późną jesienią poprzedniego roku gdy na dość długiej trasie szumy były nie do zniesienia. przy prędkości 140 trzeba było zdecydowanie głośniej mówić, aby pasażer siedzący obok mnie słyszał!! Szybsza jazda kompletnie nie wchodziła w grę a o słuchaniu muzyki to już nawet nie wspomnę :-( .
Wiem, że brzmi to niewiarygodnie ale ja jestem strasznie wrażliwy na takie rzeczy. Jak bym tylko posiadał sonometr to chętnie bym zmierzył poziom hałasu :-|
Oczywiście hałas nie był zawsze jednakowy. Dużo zależało od powierzchni drogi. Im gładszy asfalt tym ciszej. Z zamkniętymi oczami mogłem powiedzieć po czym jadę

Na podstawie tych wszystkich obserwacji, wiedziałem już, że sporą winę ponoszą Hankooki, na których to wyjeżdżają autka z salonów :-? . Znajomy zajmujący się kiedyś oponami od razu wskazał na opony mimo, iż tą firmę chwali i uważa za dobrą. Zwrócił uwagę też na opony zimowe, które generują większy hałas, niż opony letnie, co wiązało by się z jeszcze większymi szumami w samochodzie. Przed zimą swoją i30 zaopatrzyłem w opony 195/55 r15 ponownie z firmy Hankook ! I co się okazało na pierwszej dłuższej trasie gdzie mogłem rozwinąć prędkość do 140 -150 ?
Inny samochód !
Radio grało normalnie Opony nie "wykrzykiwały mi do ucha" prędkości z jaką jechałem było po postu przyzwoicie. Nawet rodzaj powierzchni drogi nie maił dużego wpływu na prace opon. Naturalnie opony są nadal słyszalne ale wszystko w granicach przyzwoitości. Zimówki pracują głośniej przy wolniejszej jeździe tak do 80km/h ( w przeciwieństwie do letnich, które przy tej prędkości były jeszcze niesłyszalne), natomiast im szybciej bym jechał tym hałas nie wzrasta. Słyszę co najwyżej opór powietrza, o którym też wspomnę parę słów.
Jako iż temat głośnych opon dręczył mnie spory czas, postanowiłem nie wypisywać suchych niesprawdzonych faktów. Mija prawie rok i dopiero teraz dzielę się swoimi spostrzeżeniami.
Opony letnie najlepiej ( co nie znaczy, że dobrze) sprawowały się w środku lata gdzie temperatura na zewnątrz była wysoka. Im temperatura niższa tym mieszanka bardziej twardniała i rzeczywiści miałem wrażenie jak bym mi ktoś założył plastikowe opony z klocków Lego. Gdy wpisywałem w wyszukiwarce posiadany przez mnie model opon Hankook cały czas natrafiałem na negatywne opinie. Główny zarzut to właśnie hałas. Problem w tym, że niemal 98% wypowiadających się to właściciele nowych i30-stek :-| .
Na zimowych oponach jeździ mi się o niebo lepiej, niż na letnich, jednak nie zmienia to faktu, że nowa i 30 jest po prostu słabo wyciszona :-? . Te standardowe głośne Hankooki po prostu demaskują słaby punkt tego samochodu. Brak odpowiednich materiałów wyciszających? Nieprawidłowe wyprofilowanie? Nadkola ? Nie wiem. :-/
Jeśli zdecydujesz się na wyciszenie nadkoli, to liczę, że podzielisz się rezultatami. Najlepsze efekty dało by wyciszenie samochodu pod car audio, ale to niestety kosztowne :-/ .
Wracając jeszcze do oporu powietrza na słupkach, to jak dla mnie jest to standardowe zjawisko. Jadąc pod wiatr zawsze coś tam szumi. Podobnie jest przy silnych bocznych wiatrach. Dla mnie nie stanowi to problemu.
Póki co z bólem serca przychodzi myśl, o ponownym założeniu letniaków.
:-?