Kolego volcan proszę ten temat :
Jak stan filtra kabinowego ? Wyjmij schowek tak jak do wymiany filtra kabinowego włącz silnik i ustaw nawiew na nogi na szybę na twarz i będziesz widział czy silniczki od zamykania klap działają .
Filtr nowiutki (wymieniałem przedwczoraj). Sprawdzę jutro to, o czym piszesz.
a i jeszcze jedna sprawa odnośnie nawiewu. Z rok temu miałem taki problem, że przy stronie kierowcy było gorąco, a po stronie pasażera - zimno. Tylko podczas jazdy - dmuchało powietrze z zewnątrz. Okazało się, że problemem był wężyk (nie pamiętam od czego), ale taki grubszy, czarny, wchodzi za schowek od dołu (nie trzeba demontować schowka, aby się do niego dostać). Połączenie wężyk-rurka nie było szczelne, wystarczyło zacisnąć mocno opaską zaciskową.
Dzięki za podpowiedź - jutro sprawdzę, czy to nie powód połowy moich problemów z ogrzewaniem

Pytanko jedno - możesz dokładniej opisać miejsce, w którym znajduje się ten wężyk? Wchodzi on za cały zespół wentylatora, czy idzie jakoś bokiem itp.? Widać go pod schowkiem, czy trzeba go np. otworzyć (wyczepić z zaczepów) i spuścić całkowicie w dół?
Podsumowując: wychodzi na to (po przeczytaniu postów dotyczących kłopotów z ogrzewaniem), że poleciała (tzn. zapchała się) nagrzewnica. Objawy pasują idealnie - w czasie jazdy dmucha ciut cieplejsze powietrze, na wolnych obrotach już praktycznie zimne (optymistycznie rzecz biorąc - letnie...). Do tego możliwe (raczej bardzo prawdopodobne - to pierwszy trop, dlaczego pół auta z klimą jednostrefową nie chce grzać

), że doszła kwestia nieszczelnego przewodu gumowego.
Plan na jutro prezentuje się następująco:
1. Sprawdzenie tajemniczego wężyka i ewentualnie poprawienie szczelności.
2. Dwukrotne płukanie układu płukanką Prestone (i potem płukanie czystą wodą aż do uzyskania czystej cieczy po zlaniu).
3. Zalanie płynu i test

Płyn trafi najprawdopodobniej ten sam, który jest obecnie zalany, bo jest świeżutki a gdyby zaszła potrzeba wymiany nagrzewnicy - wtedy zaleję nowy płyn (zawsze to parę złotych oszczędności - a tak naprawdę praktycznie połowa ceny nowej nagrzewnicy).
Edit:
W końcu poszedłem po rozum do głowy i skorzystałem z jednej z funkcji smartfonu, tj. aparatu z fleszem

Pstryknąłem kilka zdjęć pod dechą, żeby zlokalizować ów wąż. Jedyny wąż, który znalazłem to bypass zimnego powietrza do chłodzenia silnika wentylatora (jest szczelny). Wszystkie klapy pracują prawidłowo, natomiast udało mi się odnaleźć króciutkie odcinki rurek od nagrzewnicy i okazało się, że ta na wejściu jest gorąca (90 stopni - nie da się palca dłużej przytrzymać), natomiast wyjście jest ledwo ciepłe - i to przy wyłączonym wentylatorze - tj. przy niemal całkowitym braku odbioru ciepła do wnętrza pojazdu. Z rysunków w serwisówkach i zdjęć w internecie wnioskowałem wcześniej, że rurki nie są widoczne na żadnym odcinku we wnętrzu pojazdu a tu proszę - takie ładne "okienko serwisowe"

Lekko OT (a może i nie) - Hyundai jest zbudowany niesamowicie prosto i przystępnie dla wykonania najbardziej typowych napraw. Ostatnio wymieniałem podświetlenie tablicy wskaźników i całość zajęła może 15 minut (+30 minut poszukiwania czwartej żarówki W3W 3W... w jednym dużym sklepie motoryzacyjnym mieli ogromne pudełko na żarówki a w nim ostatnie 3 sztuki, w drugim udało się opróżnić podobnej wielkości pudełko, które kryło do mojego przyjścia jedną sztukę... Stare były zapewne oryginalne - mocno przyczernione bańki i minimalna jasność świecenia). Wczoraj zorientowałem się, że wymiana silniczków sterujących nadmuchami to też robota do wykonania bez rozbierania połowy auta... A to takie dwie sprawy, które w "lepszym" samochodzie powodują naliczenie dużej ilości roboczogodzin w warsztacie, który zechce się podjąć takiej roboty...