Przyznam Ci rację. Robota nie jest trudna, w teorii wręcz banalna. W praktyce największy problem odkręcić śruby mocujące amortyzator z piastą koła. Jednak u mnie i w tym tragedii nie było, obeszło się nawet bez 2m rurki
Śruby oczywiście podczas wymiany nasmarowałem smarem samochodowym:)
Co do rudy na kielichach, brak jakiejkolwiek. Zacząłem o 12, więc było jasno. Nie posiadam, żadnych ognisk rdzy na kielichach, a zdemontowane mocowania były oryginalnymi. (Nie wymieniane ?)
Jak się okazało w moim aucie wystąpił inny problem, który znacznie nam przedłużył robotę, mianowicie zjechane gwinty na szpilach od kół.
Zarówno nakrętki jak i szpilki są tak poprzeciągane, że ledwo szło koła założyć. Jedna śruba od strony pasażera była tak zjechana, że żeby ją nakręcić musieliśmy uciąć końcówkę śruby (podziękowania dla pracowników remontujących klatki u mnie na osiedlu za pożyczenie Flexa) oraz główkę śruby nakręcającej. Pukanie było spowodowane złym dociskiem śruby koła. Przez ściętą główkę śruba najprawdopodobniej dokręcała zbyt mocno koło i je lekko zakrzywiała. Ściągnąłem śrubę i problem zniknął. Dzisiaj idę w miasto szukać nowych śrub:)