Tak jak mówiłem, zabrałem się dziś za wyjęcie przycisku od klimy. Przepraszam że nie porobiłem fotek ale nie jestem zbyt cierpliwym człowiekiem i po godzinie kombinowania jak wyciągnąć ten przycisk nie pozwoliło mi to na robienie zdjęć. Ale przejdźmy do rzeczy...
1) Dla wygody najlepiej wyciągnąć radio żeby mieć potem większe pole manewru
2) Najlepiej jeszcze zrobić tak: otwierasz schowek pasażera, ściskasz do środka oba boki tak, żeby szufladka otwarła się całkowicie... Wtedy zobaczysz linkę nawiewu w szarym pancerzu, która jest zamocowana na takim białym cypelku. Na cypelku naciskasz zaczep i ściągasz linkę, nie będziesz musiał się potem męczyć żeby tą samą linkę odczepiać po stronie konsoli...
3) Otwierasz szufladkę na napoje i wtedy ujrzysz 2 śrubki, odkręcasz je
4) Łapiąc od dołu powoli po brzegu konsoli odczepiasz zaczepy tak, żeby wyjąć konsolę
5) Odłączasz wszystkie górne przyciski (awaryjne, ogrzewanie szyby, przeciwmgielne)
6) Czas zabrać się za przycisk. Nie jest to takie łatwe jak się wydaje. Żeby wyciągnąć ten przycisk musimy wyciągnąć cały panel regulacji nadmuchem. Ale po kolei. Najpierw wyciągasz wszystkie 3 uchwyty pokręteł lekko przyciągając je do siebie i kręcąc w jedna i drugą stronę małymi ruchami. Gdy już je wyciągniesz to trzeba każde pokrętło z osobna wyciągnąć z konsoli. Jeśli przyjrzysz się konsoli od środka to zobaczysz, że żeby je wyciągnąć wystarczy je tylko wysunąć delikatnie do góry, ale pamiętając o tym że z dołu trzyma je zaczep, który najlepiej czymś delikatnie podważyć...
7) Gdy odłączysz pokrętła to zobaczysz że "cyferblat" nadmuchów to jedna cała ramka (taka jak
TUTAJ ). Przy konsoli trzyma ja 8 śrubek: 4 w każdym rogu, 2 w środku panelu oraz 2 całkiem od spodu w miejscu gdzie normalnie jest popielniczka.

Gdy odkręcisz wszystkie 8 śrub, wyciągasz panel od konsoli, następnie odłączasz wiązkę od przycisku klimy, ściskasz go z boku (2 zaczepy) i pchasz w stronę wnętrza auta. Przycisk wyjdzie a na dole zobaczysz podstawki 2 żarówek.
Wiem, że nie wygląda to na najłatwiejsze, ale powinieneś sobie poradzić...
Pozdrawiam
