Jutro go sprawdzę. Zacząłem nawet iść już w tym kierunku bo jakiś czas temu żona miała problemy z tankowaniem tzn. odbijał jej pistolet przy połowie baku i nie mogła więcej zatankować. Podejrzewam zatkany przewód ew. filtr par paliwa znajdujący się na zbiorniku. Ale ostatnio ten objaw zanikł...Jednak w podobnym okresie pojawił się problem z gaśnięciem...
Nie wiedziałem, że jest jeszcze jakiś zawór odpowiedzialny za odpowietrzenie znajdujący się pod maską.
Żona żadnego syku podciśnienia nie słyszy przy odkręcaniu korka wlewu.
Jeszcze taka zależność mi się rzuciła w oczy przy pierwszym odpalaniu po długim postoju: po odpaleniu na sprzęgle (bieg neutralny - luz) silnik chodzi. Wystarczy jednak puścić sprzęgło (dalej bez wrzucania biegu) i zaraz gaśnie. To samo jak włączę światła.
Domyślam się, że nie toleruje w tym momencie żadnego, nawet minimalnego obciążenia, tak ?
Sprawdziłem dziś kwestię tego zaworu... Dziwna sprawa ale nie mogłem go znaleźć ! Czy jest możliwe abym go nie miał ?
Druga sprawa: pobawiłem się trochę z ELM-em. Okazuje się, że chyba jakieś czujniki powariowały (MAP ?) albo sam ELM.
Auto pracowało na wolnych obrotach ok. 15 minut. Temperatura na zewnątrz to 1.8st.C
A odczyty parametrów są następujące:
Padł MAP ? Czujnik temperatury płynu też ?