Kurcze, mam taki "mały" problem".
Po wyłączeniu klimy masakrycznie smierdzi z nawiewów.
Filtr ppyłkowy zmienionioy, niby jakiś tam serwis klimy zrobiony przy okazji innej roboty.
Jak nie chodzi klima, odpalenie auta np. rano - zero smrodu (chyba że dzień wcześniej jeździłem na klimie to lekko zaśmierdzi ale to akurat jest do przeżycia bo dosłownie kilka sekund smrodu).
Jak chodzi, po jakims czasie ją wyłączam - z nawiewów "wali" przez dłuższy czas, po czym spokoj.
Macie jakiś pomysł ? Bo od września zeszłego roku był spokój, nagle tak od lutego zaczał się problem
Myślałem że przejdzie ale niestety źle myślałem
I przy okazji jeszcze jedno pytanie, jak stoicie na włączonej klimie to duża plama wam się robi pod autem? Bo zastanawiam się czy tu nie leży problem, tzn. w odpływie, bo w większości znanych mi aut, po kilku minutach na klimie jest spora kałuża pod autem, a tutaj to tak, powiedziałbym, nie za dużo.