Obawiam się, że radość kolegi po wymianie sondy jest chwilowa... Ja w związku z błędem P0133 już zrobiłem (KIA SPORTAGE 2,0 CVVT 2008 rok):
- wymiana na nową sondę przed kat. firmy BOSCH - nie pomogło
- wymiana na teoretycznie lepszą i szybszą NTK - nie pomogło
- wymiana na wszelki wypadek sondy za kat. - nie pomogło
- sprawdzenie układu dolotowego i wydechowego pod kątem szczelności, mycie przepustnicy i przepływomierza.
- sprawdzenie i niewielka korekta luzów zaworowych - bez rezultatu
- sprawdzenie i wymiana paska rozrządu z rolką i napinaczem - j.w.
- sprawdzenie cewek, wymiana świec, oleju, filtrów itp. - nic nie zmieniło
- wymiana komputera sterującego wraz z immo i kluczykiem - pomogło na ponad 1000 km a potem jak wcześniej.
Po wymianie sterownika i powrocie problemu zauważyłem, że na dłuższą chwilę pomaga reset wartości adaptacyjnych sterownika, do zapalenia kontrolki przejadę 400 do 600 km. W odczycie przebiegu sondy lambda charakterystyczne jest przywieszanie się wykresu w zakresie bogatej mieszanki i tylko szpilkowe zejścia na ubogą.
Dodam, że problem zaczął się przy ok. 140000km, obecnie mam prawie 180. Silnik pracuje bardzo ładnie, cicho, przyspieszenie do setki i prędkość max. w granicach wartości katalogowych. Poprzedni właściciel (do 150000km - auto kupiłem już z tym problemem) jeździł bardzo spokojnie, nawet na autostradzie nie przekraczał 100km/h. Prawdopodobnie jeździł na bardzo niskich obrotach. Ostatni pomysł jaki mi przychodzi do głowy to mały łańcuch napędzający wałek ssący ze zmiennym sterowaniem. Wzrokowo jest ok, nie tłucze się, ale być może jest na tyle rozciągnięty, że powoduje ten nieszczęsny błąd P0133.
Czy ktoś z forumowiczów wymieniał już ten łańcuszek? Dodam jeszcze ostatnio zaobserwowany objaw - delikatne przyspieszanie autem na 2 lub 3 biegu przy prędkości obrotowej poniżej 2000 obr/min powoduje wyraźne wibracje powodujące klekotanie skrzyni biegów, bardzo denerwujące przy podjazdach w korku. Dla komfortu zmuszony jestem wrzucać 1 bieg poniżej 20 km/h mimo głaskania pedału gazu.