Witam,w lipcu,podczas rutynowego przeglądu diagnosta odkrył,że guma osłaniająca przegub zewnętrzny jest niemal przecięta na pół-podejrzewam że coś ostrego wpało mi pod koła,tudzież wjechałem w jakąs gałąź,nieważne. Mechanik założył mi nową gumę,jednak nie wpadłem na to,żeby przegub rozkręcić i przeczyścić.Mechanik też mi tego nie zasugerował. Na pierwsze stuki nie przyszło mi długo czekać-dzisiaj definitywnie przyszedł czas wymiany,do którego przymierzałem się całą zimę :mrgreen:
Z racji tego,że mam kilka dni wolnego postanowiłem spróbować zrobić to sam. Poluzowałem tę śrubę kluczem 32',dkręciłem koło,podniosłem lewarkiem i....no właśnie i mam problem. Na różnych forach czytałem,że często wystarczy skręcić kołami maksymalnie i przegub powinien wyjść.Niestety z tego co widze to niemożliwe. Próbowałem wybić sworzeń wachacza,udało mi się jedynie odkręcić nakrętkę,sworzeń ani drgnie.Ma ktoś pomysł jak go wybić,ew. co zrobić,żeby w miarę szybko wyjac przegub? Jak wybić przegub z osi i ząłożyć nowy to już wiem,problem mam jedynie z wyjęciem go z piasty.
jestem laikiem,ale mam czas i chęci żeby spróbować to zrobić samemu,dlatego za komentarze typu "po co się bawisz,daj to mechanikowi" serdecznie dziękuję. Zależy mi na realnej pomocy.Pozdrawiam