Gwoli ścisłości...
Polskie prawo zezwala na montaż do samochodu dodatkowego oświetlenia, np. tak zwanego do jazdy dziennej. Zabrania natomiast ingerencji w istniejące oryginalne oświetlenie.
Komuś mogą nie podobać się różne absurdy polskiego prawa, warto o nim jednak tutaj napisać.
Nie można zatem zamieniać funkcji oryginalnych świateł, np. w miejsce przeciwmgielnych montować LEDy do jazdy dziennej. Nie można LEDów montować w oryginalne oprawki świateł mijania. W ogóle nie można podmieniać samych żarówek na LEDY (a to ja już uważam za absurd) - czy to z przodu, czy migaczy, czy z tyłu. Jedyny wyjątek stanowi możliwość wymiany żarówki żarowej na LED w podświetleniu tylnej tablicy rejestracyjnej.
Tak głosi dziwne polskie prawo i nic na to nie poradzimy.
A co można?
Można wymienić całe oryginalne lampy - w modelach samochodów, w których producent montuje raz jedne, raz drugie (to ma miejsce np. w iX35 czy bliźniaczym KIA).
Można zamontować LED-y do jazdy dziennej jako dodatkowe światła, ale pod warunkiem, że umieszczone są na wysokości nie niżej niż 25 cm od jezdni (co w przypadku Tusona jest łatwe do spełnienia) oraz minimum 60 cm od siebie (dla porównania około 60 cm ma tablica rejestracyjna).