Podnieś auto podnosnikiem (jak do wymiany koła). Złap "za godzinę" 9 i 3 -pogibaj nieco. Jesli nie ma luzów, to złap 'za godzinę' 12 i 6 - również pogibaj. Jesli nadal nie będzie luzów, to weż rurę, albo łom i podnoś/opuszczaj powoli, ale stanowczo koło, obserwując jednoczesnie górne mocowanie amortyzatora.
Jakikolwiek luz - oznacza jedno : wydatki :-)
Być może jest to coś prostego - mnie np kiedys poluzowała się i zgubiła sruba od jarzma trzymającego klocki. Na szczęscie szybko się zorientowałem - łomotało jak diabli na wybojach, z zewnątrz wszystko wyglądało OK. Koszt naprawy - 2zł.
Inną rzeczą która lubi sobie zardzewieć, dostać luzów i pęknąć jest droplink - ale nie wiem czy masz coś takiego w Tucsonie. Jakieś 40 zł
A może coś Ci lata w bagazniku? Też warto sprawdzić :-)