Dziś po odebraniu auta z warsztatu podjechałam do drugiego (polecanego w warsztacie) elektromechanika. Co się okazuje: pilot działa. Problem tkwi w centralce. Mechanik jest w stanie podjąć się naprawy, a przynajmniej podejmie taką próbę. Zobaczymy, czy mu się to uda.
Za zamkiem centralnym nie tęsknię. Wyższość kluczyka nad zamkiem centralnym zawiera się w tym, iż nie muszę otwierać całego samochodu, by dostać się do wnętrza auta z jednej z możliwych trzech jego stron - od strony kierowcy, pasażera, czy bagażnika. Pasażerów wożę okazjonalnie, bardzo okazjonalnie...
Gdyby ktoś zaproponował mi montaż elektrycznie ustawianych lusterek albo elektryczne otwieranie okien, pierwsza ustawiłabym się w kolejce wygryzając innych chętnych. Pomarzyć można... :mrgreen: