no i kolejny problem z moja Lantra.
nie moge ustalic co jest za to odpowiedzialne, moja lantra ma "humory", jesli nie odpale jej od pierwszego przekrecenia kluczyka tzn. jesli zaczne juz krecic rozrusznikiem to musze robic to dopoki silnik nie zaskoczy. tylko jak juz nie odpali to juz problem bo nie zawsze wiem jak dlugo bede musial probowac krecic. aha zeby bylo jasniej to rozrusznik kreci normalnie ale bez odpalenia nawet nie pyrknie
jak narazie ustalilem ze pomaga to ze pokrece kluczykami tzn. od zera do zapalenia sie kontrolek tak z 10 razy i probowac odpalic ale nie zawsze za pierwszym razem da rade.
w trakcie krecenia strasznie czuc paliwo wiec go zalewa, a jak juz odpali to robi naprawde duza zadyme za soba.
zbliza sie zima i boje sie ze przy mrozie aku nie da rady takiej probie.