Witam, od około pol roku jestem posiadaczem Tucsona 2017 1.7 CRDi premium SE. Jak na złość w okresie zimowym pojawił się problem z automatycznym ustawianiem wysokości świateł mijania, obydwa opadły i oświetlają bardzo krotki dystans.
Po podłączeniu do komputera nie wyskakują żadne błędy. Lewy silniczek nie daje żadnych oznak życia jednak da się go ręcznie przekręcić i podnieść lampę.
Prawy z kolei to inna bajka. Wydaje dźwięki, wiec zakładam ze sensor przy podwoziu działa, niestety są to dźwięki przeskakującej zębatki. Śruba chodzi dziwnie lekko i nie daje się lampy ani podnieść ani opuścić wiec nie wiem czy jest to tylko kwestia silniczka czy tez coś pękło w lampie.
Czy ktoś ma już za sobą wymianę silniczków i mógłby coś poradzić, na co uważać, itd.
Przeszukując neta zauważyłem ze silnik nie wygląda jak typowe silniczki lamp (zdjęcie poniżej) gdyż nie ma kulki na końcu, wiec nie bardzo wiem czy trzeba go wykręcić czy tylko wyciągnąć. We wszystkich dokumentacjach serwisowych jakie udało mi się znaleźć mnie ma o tym wzmianki.
Będę wdzięczny za każdą rade bo taniej jest wymienić silniczek niż cala lampę
