Forum > i20
Pierwsze ochłodzenie, a nowy i20 już nie zapalił!
XT1097:
Powyższy wątek przejrzałem i trochę się ubawilem bo widzę że ludzi dziś jeszcze jeżdżą "na luzie" co dla mnie jest kompletnie niezrozumiałe, wywodząc z zachowania silnika w tym stanie jakieś monstrualne wnioski.
Akumulator ładowany jest z alternatora. Jeżeli "samochód" w danym momencie stwierdzi że chce akurat ładować akumulator (bo układy ładowania są inteligentne) to skądś ta energia do ładowania musi się brać. Energia bierze się z silnika, a im większy prąd ładowania, tym większe zapotrzebowanie na energię.
Jeżeli więc jedziemy szybko i zdejmujemy nogę z gazu to samochód hamuje silnikiem robiąc typowo w tej sytuacji dwie rzeczy: obcina dawkę paliwa i odzyskuje energię hamowania ustawiając ładowanie akumulatora na maksymalne napięcie (w mojej Megane nawet 15V). No i fajnie. No i w tym momencie pomysłowy użytkownik wciska sprzęgło, a tu dawka obcięta, silnik obciążony alternatorem - skąd więc brać energię?
Dlatego dość ważnym czujnikiem w dzisiejszych autach jest czujnik położenia sprzęgła ( z czego wielu nie zdaje sobie sprawy) bo stąd właśnie ECU bierze najwczesniejszą informację że silnik za moment bedzie odciążony ale też pozbawiony napędu ze strony kół podczas hamowania silnikiem.
Myślę że właśnie stąd bierze się to zachowanie samochodu które wywołuje 10 stron wątku, bo auto musi mieć jakąś strategię działania w takim momencie żeby silnik nie zgasł (tu nie ma dyszy wolnych obrotów :-)). Może strategia jest taka żeby podbić na 2000, może taka żeby dać spaść do 500-600 a potem ratować obroty - nie wiem i olewam. Nie jeżdżę.na luzie
U siebie w gniazdku zapalniczki mam taki rozdelacz na 12V połączony z ładowarkami, mający we wtyczce miernik napięcia z wyświetlaczem - stąd na bieżąco mam podgląd jak się zachowuje napięcie ładowania. Rozumiem że jak ktoś ma grzane fotele i ładowarki USB wbudowane w konsole to rozdzielacz 12V nie jest potrzebny ale warto za parę złotych kupic taki wtykany woltomierz i mieć podgląd.
Chris_M:
--- Cytat: XT1097 w 14 Listopad 2024, 06:55:47 ---Jeżeli akumulator normalnie kręci rozrusznikiem a nie "rzęzi - ledwo obraca" to auto powinno normalnie odpalić. Można wyobrazić sobie sytuację że producent zaprogramował jakiś warunek , że "poniżej 10V ECU nie uruchomi silnika" ale niespecjalnie w to wierzę - byłby to totalny strzał w kolano bo, co jak co, ale silnik powinien się uruchamiać zawsze.
Póki co nie zwalałbym na niedoładowanie akumulatora jeżeli ten żwawo kręci rozrusznikiem a problem może faktycznie w autku być - jest wiele takich które pojawiają się i znikają przez co trudno je "ubić".
--- Koniec cytatu ---
Dla mnie nie ulega wątpliwości, że przyczyną problemów był niewystarczający poziom naładowania akumulatora, gdyż podczas kręcenia rozrusznikiem przygasała kontrolka immobilizera, a problem ustąpił jak ręką odjął, gdy wyłączyłem odbiorniki prądu. I bez wątpienia nie był to wynik specjalnie wprowadzonych przez producenta jakichś ograniczeń, tylko efekt działania praw fizyki; po prostu część urządzeń przy zbyt niskim napięciu nie pracowała poprawnie.
Tak jak już pisałem, ten efekt obserwowałem wielokrotnie uruchamiając silnik w niskich temperaturach (przez 40 lat parkowałem samochód na ulicy, a często też miałem ten problem będąc w górach na nartach). Wówczas akumulator jeszcze przez pewien czas był w stanie kręcić rozrusznikiem (chociaż absolutnie nie można powiedzieć, że "żwawo"!), a w tym czasie gdzieś spoza deski rozdzielczej dobiegały odgłosy klapania jakichś przekaźników, które ze względu na zbyt niskie napięcie w instalacji nie były w stanie utrzymać zwory .
W przypadku i20 mojej Żony sytuacja wyglądała trochę inaczej: przy próbie odpalenia silnik nawet zaskakiwał, ale przy migającej cały czas kontrolce immobilizera przez chwilę szedł nierówno na bardzo niskich obrotach, a po chwili gasł. Wciskanie pedału gazu nie dawało żadnego efektu.
Właśnie to migotanie kontrolki immobilizera nasunęło mi pomysł by przed kolejną próbą odpalenia powyłączać odbiorniki prądu, co rozwiązało problem.
Natomiast jak chodzi o akumulatory AGM, to mam z nimi do czynienia już ponad 20 lat, gdyż są one standardowo używane na jachtach i tam absolutnie nikt nie kwestionuje celowości ich stosowania.
hary6:
Dziwna sprawa z tym odpalaniem nastąpiła.
Bo ja dostałem telefon że 11 listopada około południa (temp około 5 stopni) auto nie chce zapalić, objawem była krótka dziwna praca silnika który po puszczeniu sprzęgła na luzie po prostu gasł.
Po chaotycznym opisie przez telefon, jak to kobiety potrafią nieraz sprawę zagmatwać zapadła decyzja żeby to spróbował uruchomić sąsiad i zdał mi relację.
Po 5minutach nastąpiła cudowna naprawa bo przy kolejnej próbie startu auto odpaliło na strzała i do dziś nie ma żadnego problemu z tym.
Dodam że dzienne przejazdy wynoszą około 70 km. Dwa tygodnie temu raczej tak z ciekawości podpiąłem akumulator pod Ceteka i szczęka mi opadła bo pokazał głębokie rozładowanie akumulatora.
Zostawiłem go do całkowitego naładowania, tak myślę że przy tym problemie rozrusznik kręcił ale coś nie pozwalało uruchomić silnika.
XT1097:
--- Cytat: Chris_M w 14 Listopad 2024, 09:34:14 ---podczas kręcenia rozrusznikiem przygasała kontrolka immobilizera
--- Koniec cytatu ---
:-) Teraz rozumiem. W pierwszym poście było napisane wręcz przeciwnie:
"Ponieważ przez cały czas paliła się pomarańczowa kontrolka immobilizera"
Chris_M:
--- Cytat: hary6 w 14 Listopad 2024, 18:17:39 ---11 listopada około południa (temp około 5 stopni) auto nie chce zapalić, objawem była krótka dziwna praca silnika który po puszczeniu sprzęgła na luzie po prostu gasł.
Po chaotycznym opisie przez telefon, jak to kobiety potrafią nieraz sprawę zagmatwać zapadła decyzja żeby to spróbował uruchomić sąsiad i zdał mi relację.
Po 5minutach nastąpiła cudowna naprawa bo przy kolejnej próbie startu auto odpaliło na strzała i do dziś nie ma żadnego problemu z tym.
--- Koniec cytatu ---
Czyli dokładnie to samo co było u mojej Żony, u której wystarczyło wyłączyć odbiorniki prądu żeby silnik nagle zaczął normalnie pracować!
Od tego czasu Żona normalnie jeździ, a tylko zwraca większą uwagę na oszczędne gospodarowanie energią elektryczną.
Jestem przekonany, że ten Twój sąsiad (jak każdy doświadczony kierowca) także zaczął od wyłączenia zbędnych odbiorników prądu i na tym zapewne polegało "cudowne odżycie" silnika.
Nawigacja
[#] Następna strona