Ta użytkowniczka to ja
Istotnie, nie opisałam ponownie historii mojego i20, kajam się...
PAWELO1968, u mnie cała atrakcja zaczęła się tydzień po odebraniu auta z salonu i trwała blisko dwa miesiące, od końca listopada. Po odpaleniu auta zaczynała mrugać kontrolka silnika, gasiłam silnik, odpalałam od nowa - lampka świeciła się już na stałe. Za każdym razem jeździłam z tym od razu do serwisu, auto stało najpierw dobę, potem kilka dni, potem dwa tygodnie, w końcu dużo dłużej... Cały czas jeździłam samochodem zastępczym. Na początku serwis sugerował złej jakości paliwo, potem zajęli się wymianą szklanek na zaworach, ale za każdym razem, jak odbierałam auto, kontrolka zapalała się nawet jeszcze tego samego dnia.
W końcu serwis wymienił silnik i usterka ustąpiła radykalnie.
Wówczas dowiedziałam się, że jestem jedynym takim znanym przypadkiem w Polsce. Jak widać nie całkiem...
A tak to wyglądało podczas odpalania: