Szukacie dziury w całym. Termostat otwiera się ok 95 stopni i średnio, pod sznurek trzyma 90 stopni. Wszystko jest ok. A to że auto stygnie jak stoisz jest oczywiste i w twoim wypadku wynika z ciągłej pracy wentylatora O CZYM WCZESNIEJ PISALEM. Wentylator odprowadza więcej ciepła niż dostarcza silnik na postoju.
Tak więc szukacie dziury w całym.
Pozdrawiam
Nigdy w żadnym aucie którym jeździłem nie było takich spadków temperatury na postoju, że widocznie kreski znikają ze wskaźnika. Zawsze wskazówka stała w miejscu i koniec, więc dla mnie to jest bzdura.
To że wentylator chodzi to jedno - czy termostat nie jest od tego, żeby zamknąć obieg na chłodnicę, żeby ten wentylator nie miał wtedy wpływu na temperaturę cieczy chłodzącej?
Chyba właśnie od tego jest.
Nie uwierzę, że sytuacja w której mam 60 stopni po 5 minutach pod garażem jest normalna. Szczególnie, że nawet podczas jazdy silnik ma problem, żeby osiągnąć 90 stopni.
No to wszystko gra. Masz takie spadki na postoju bo masz włączony wiatrak. Wyłącz klimę, wiatrak się wyłączysz i będziesz miał to czego oczekujesz.
Aż z ciekawości to sprawdzę na czasie.