No i własnie przez takie awarie wyleczyłem się z silników CRDi

W moim Santku dwa razy wymieniałem dźwigienki zaworowe, błędem było za pierwszym razem to, że nie wymieniłem wszystkich - po roku zemściło się

padły następne

2 razy regenerowany alternator, również 2 razy wymieniane świece żarowe.
Regeneracja pompy CR - oczywiście nie miałem Boscha do którego można kupić zestawy naprawcze, tylko oryginalną koreańską - na szczęście trafiłem na łebskiego pompiarza i zrobił usługę w "dobrej" cenie.
Wszystkie awarie po regeneracjach następowały po okresach gwarancyjnych i z reguły nie dotyczyły wcześniej wymienianych części.
Wniosek - kupiłem Santka z silnikiem na wykończeniu
