Autor Wątek: [Getz] [Getz] Po liftingu  (Przeczytany 4085 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline MktR

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 85
[Getz] Po liftingu
« dnia: 25 Sierpień 2018, 19:41:27 »
Witam. Może mi ktoś powiedzieć czy Getzy po liftingu mają jakieś lepsze zabezpieczenie przed korozją? Obecnie mam Getza 2005 przed liftem, do zrobienia próg od spodu, błotnik lewy przód do wymiany i 2 tylne nadkola. Już bym mógł wstawić i reperaturki gdyby było trzeba, a co z przednimi nadkolami. Czy zabezpieczenie coś daję, jak wygląda sprawa z wymianą błotnika na nowy i pomalowanie w kolorze? Na długo to starczy czy niezbyt? Zastanawiałem się nad Getzem po liftingu, ale nie wiem czy się pchać i zostać przy tym? Szkoda trochę auta, jeszcze nie ma tragedii ale nie wiem czy się pakować w to.
« Ostatnia zmiana: 20 Czerwiec 2020, 21:29:40 przez Brt »

Offline robaszek127

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 1734
[Getz] Po liftingu
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Sierpień 2018, 20:02:25 »
Mam podobne auto z 2005 więc raczej bym nie zmienił znów na getza nawet polifotowego. Może mają lepszy ocynk ale u mnie też myślałem, że trzyma się dobrze do pewnego czasu gdzie zaczęły wychodzić bąble.
Brat kupił seata ibizę co słynie z rdzy a ja getza. I tyle co widzę następne auto będzie ibiza, leon czy nawet golf a nie hyundai.
Co do błotników nie polecam kupować używek bo drogie i niezbyt to pewne. Ja kupiłem nowy ale nie najtańszy ale droższy za 170 presco by nie zardzewiał po roku. Zabezpieczyłem od tyłu mazidłem bo tam zbiera się piasek i potem rdzewieją szczególnie na dole i przy reflektorze.
Niestety ceny błotników czy takich reperaturek tylnych są dużo większe niż do niemców. Dlatego znalazłem takiego fachmana niedrogiego i naprawił wszystko za 500zł.  
Brat się śmieje i pyta czy znów kupię hyundaia :-D
A najbardziej wkurza znane sanki silnik wykonane chyba chińskiej blachy.

Offline MktR

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 85
[Getz] Po liftingu
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Sierpień 2018, 20:07:46 »
Sanki to już mam z głowy można powiedzieć. No a jak ten błotnik z presco za 170zł i pomalowanie go tym mazidłem? Daje to jakoś radę czy niezbyt bo właśnie o te błotniki mi też w dużej mierze chodzi, czy po zamalowaniu i kupieniu nowego nawet za ok. 200zł po roku znów nie wyjdzie. Reperaturki widziałem Klokkerholm do 3D za ok. 300zł za 2 strony, kwestia wspawania i pomalowania ale może byłby dłuższy spokój.

Offline robaszek127

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 1734
[Getz] Po liftingu
« Odpowiedź #3 dnia: 25 Sierpień 2018, 20:57:03 »
Chodzi o pomalowanie od tyłu błotnika podkładem i farbą plus mazidło w miejscu od nadkola wzwyż bo tam potem syf siedzi i rdzewieją.
U mnie się trzyma więc spokojnie powinien wytrzymać może kilka lat. Gorzej jest z tylnymi nadkolami. Nie dość że drogie reperaturki to koszt wspawanie i malowania zabije portfel.

Offline MktR

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 85
[Getz] Po liftingu
« Odpowiedź #4 dnia: 25 Sierpień 2018, 21:17:03 »
Ok, dzięki robaszek127 za odpowiedź. O to właśnie mi chodziło. Fakt faktem dobrze zabezpieczyć błotniki i progi i by było ok. Sanki juz ogarnięte to zostaną tylne nadkola, muszę zapytać blacharza ile by to kosztowało, a jak nie da rady to znaleźć inne rozwiązanie bo szkoda samochodu. Getz po liftingu może i lepszy ocynk, lepsze zabezpieczenie ale po kupnie od razu do poprawki "zabezpieczenia" i może by posluzył, zwłaszcza że kosmiczne pieniądze nie są a zastanawiam się nad 1.5 crdi bo ten trochę 1.3 łyka paliwa.

Offline robaszek127

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 1734
[Getz] Po liftingu
« Odpowiedź #5 dnia: 25 Sierpień 2018, 21:42:48 »
Nie wiadomo czy te lifty też nie będzie ruda wpierdzielać bo przecież są młodsze a takie i30 są nowsze i też je już nawet na gwarancji rdza utylizuje.
Mam 1,3 i jakoś nie pali dużo szczególnie gaz wychodzi niedrogo bo do 8L nie jest tragedia. A kupowanie ropniaka to loteria.

Offline MktR

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 85
[Getz] Po liftingu
« Odpowiedź #6 dnia: 25 Sierpień 2018, 21:46:54 »
Dobra, zobaczę co da sie zrobić, dałem za niego 6 k półtora roku temu, do tej pory wymieniłem uszczelniacze zaworowe bo brał olej, świece i przewody, hamulce no i te nieszczęsne sanki. Wozić się wozę bez problemu wszędzie i nic sie nie dzieje więc doprowadzę do blachę do stanu bo faktycznie, Hyundai blacharsko nie najlepiej a 2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. A spalanie na trasie nie jest złe, 6l, tyle że ja mam 1.3 bez gazu, gorzej w mieście zwłaszcza zimą.

Offline robaszek127

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 1734
[Getz] Po liftingu
« Odpowiedź #7 dnia: 25 Sierpień 2018, 22:22:02 »
Najgorsze, że getz mimo 2 razy droższy chyba ma gorszą blachę od daewoo tico choć grubszą. Ja od czasów tico lubię koreańców ale teraz chyba zostaje kia seed jako przyszły zamiennik getza. Przynajmniej teraz na allegro pojawiło się pełno części z rozbiórek więc tanio się kupi nie to co dawniej.
Ale nadal daleko do takiego wv czy seata gdzie na pęczki wszystkiego i 2 razy tańsze.
Bez gazu ciężko teraz się jeździ prz cenach 5zł. W tamtym roku tankująz za ok 55zł zajechałem nad morze całe 480km drogi.

Offline MktR

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 85
[Getz] Po liftingu
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Sierpień 2018, 22:50:13 »
No niestety tak, na szczęście nie mieszkam w mieście bo wtedy bym musiał założyć gaz lub zmienić auto a tylko dojeżdżam, więc 6.5l gdzieś średnio spali. No nic błotnik się kupi, zamaluje od tyłu i będzie może spokój. Z drugim póki go rdza nie zeżarła to samo,a z nadkolami zobaczę, jak niedrogo skasuje to i reperatury się wstawi, ew. może jakiś kawał blachy. No nic, trzeba walczyć bo silnik OK i części niedrogie.