Forum > Zakup Hyundaia

I40 czy Tucson

<< < (8/9) > >>

maciejwerner70@gmail.com:
Niecały miesiąc temu kupiłem Hyundai'a Tucsona 1.6 GDi. Nie ukrywam , że jest to wersja najpopularniejsza, bo najtańsza w tym modelu. Miałem jazdę próbną, poczytałem też o tym modelu co nieco. Po 700 km eksploatacji przekazałem go żonie - jej się podoba. Opakowanie super - piękny SUV. Niestety mam wrażenie, że jest to model dla wschodnich nacji bez pieniędzy. Hyundai zarabia na tym modelu dużo, ale myślę, że gdyby naprawdę się szanował, nie produkowałby tej wersji. Przyczyna: silnik zupełnie nieodpowiedni do tego modelu. Auto wygodne, ciche, łatwe w prowadzeniu, nie mniej jednak nie do jazdy. Można sobie co najwyżej na niego popatrzeć. Dłuższa górka powoduje znaczną redukcję biegów i jest się zawalidrogą nawet dla seicento, przy czym mówię o aucie bez obciążenia. W wersji comfort, którą mam, nadal nie ma koła zapasowego i lewarka, co jest po prostu niepoważne. Dealer twierdzi, że mam przecież nr alarmowy Hyundai. Owszem można coś próbować z niego wydusić ale trzeba jeździć na obrotach rzędu 4000 i wyżej. Tak po prostu się nie jeździ, a i tak każde wyprzedzanie jest niebezpieczne. Spalanie przy bardzo ekonomicznej próbie jazdy, niemal bez przyspieszeń, w mieście 9 litrów (po przeliczeniu, nie z komputera). Boję się pomyśleć o spalaniu, kiedy trzeba naprawdę jeździć. Przy odbiorze auta dealer twierdził, że mam 4 litry paliwa w baku 62 l-trowym. Kiedy robiłem pierwsze dwa kilometry byłem przerażony, auto nie jechało. Jak zatankowałem okazało się, że w baku były dwa litry, a potem w serwisie że samochód wszedł przez to w tryb awaryjny. Pozdrawiam przy tym Hyundai Stawowy Rybnik. Dobrze że oszczędza 15 zł na zakupie 86000 zł, jeszcze raz pozdrawiam, już wiem co tam mnie może czekać przy serwisie. Wybór był mój, więc nie obarczam Hyundai'a za tak paskudne auto, które sam wybrałem, a które nie nadaje się do jazdy. Odradzam jednak zrobienie tego błędu każdemu, który chciałby się pokusić na najtańszą wersję Tucsona. Weźcie go na dłuższą jazdę próbną i nie unikajcie dłuższych podjazdów - to wystarczy, a tabelkami z danymi o spalaniu można wyłożyć kosz na śmieci - są zupełnie kłamliwe. Słowem: auto ładne przeznaczone co najwyżej do wyprzedzania rowerzystów.

waszek_rmc:
Niestety ale chyba każdy producent ma takie kwiatki w ofercie... silniki dla "spokojnie jeżdzących osób", tylko na miasto... Juz gdzies pisałem, znajomy w pracy ma służbowa KIA cee'd z tym silnikiem, wersja hatchback i jest tragedia... Co dopiero w i40 lub Tucsonie.

Julian:
@maciejwerner70 - również posiadam Tucsona 1.6gdi, od maja ub.r. Tak jak w Twoim przyypadku w wiekszosci tym autem jeździ żona. 90% jazd odbywa się po mieście. Przed zakupem oczywiście wspólnie odbyliśmy jazdy testowe tym autem i z pełną świadomością zakupilismy ten model z takim właśnie silnikiem. Wybór był prosty, auto miało byc bezawaryjne, oszczędne, nie przesadnie drogie i do uzyku po mieście. W większości przemawiał fakt, że jest to niezawodna jednostka z silnikiem wolnossącym, niestety znikajaca z rynku za sprawą rządzących ekologów.
Trochę mnie dziwi fakt, że kupiłeś auto, wczesniej je testowales a teraz dziwisz się jak to jeździ. Przecież nikt Ciebie nie zmuszał do zakupu. Jak wiadomo każdy model w każdej innej marce ma swój bazowy egzemplarz z silnikiem podstawowym benzynowym, a Ty właśnie stales się jego posiadaczem. Osobiście uważam, że wbrew temu co piszesz silnik gdi wcale nie jest aż takim nieporozumieniem. Chyba, ze kierowca i 4 pasażerów sa slusznej wagi. Wszystko zależy do jakich tras i celow auto jest przeznaczone.
Ja jestem bardzo zadowolony z auta oraz silnika gdi ! Polecam !
Ps.Radzę w przyszłości bardziej sie zastanowić niż później narzekać na coś co jest całkiem nieźłe.

Alonzo_:
No i co Ci napisać kolego @maciejwerner70?
Sam sobie jesteś winien a teraz płaczesz na forum ;-) .
Dobrze chociaż, że nie obwiniasz innych.
Samochód jest  ładny, modny, pożadany.
Napisz czego Ty oczekiwałeś po tym silniku?
1,6 wolnossące 120-130 KM to w kompaktach jedzie byle jechać, ot przemiesza się i tyle. A to wazy mniej, ma mniejsze opory itd. A ma zasuwać w cięższym aucie o aerodynamice kiosku ruchu , często na większych kapciach?
No cóż. Jak ma się mało doświadczenia to nie ma co wierzyc sprzedawcom i katalogom.
To nie jest zły samochód, nawet w tej wersji silnikowej.
Ja bym tej wersji NIGDY nie kupił bo wiem że to nie jedzie jak dla mnie.
Po prostu źle wybrałeś.
To jest auto dla Juliana innych mających podobne wymagania. Jak widzisz odpowiednio dobrany nawet słaby potrafi cieszyć.
Mam nadzieję że kolejny będzie bardziej trafiony.

Bartek_wroc:
Wiecie co, faktycznie i40 w konfiguracji jaką sobie wymyśliłem, może być ciężko dostać, aczkolwiek, nie spieszy mi się. Jednak przez myśl przeszła mi jeszcze taka myśl, aby ew. zainteresować się Tucsonem.
Pytanie, czy Tucson jest bardziej odpowiednikiem i40 czy może Santa Fe (bardziej mi się podoba, zwłaszcza wersja GRAND, ale niestety $$$ byłaby problemem :( ) należy porównywać z i40? Głównie chodzi mi o miejsce wewnątrz auta. Mamy 4 osobową rodzinę oraz owczarka niemieckiego, który czasami z nami jeździ.
Z miejsca w i40 byliśmy BARDZO zadowoleni. Z kolei zrobiłem sobie takie porównanie:
https://www.autocentrum.pl/dane-techniczne/porownanie/hyundai/tucson/iii/suv/silnik-diesla-2.0-crdi-185km-2015-2018/?vs=hyundai%2Fi40%2Fsedan-facelifting%2Fsilnik-diesla-1.7-crdi-141km-2015-2018&c1=16156&c2=13197

i zastanawia mnie np. ten parametr "Odległość pomiędzy siedzeniami przednimi i tylnymi". Czyżby to oznaczało, że w Tusconie jest więcej miejsca na nogi z tyłu niż w i40? A jak z szerokością? Ktoś porównywał?
Słyszałem wiele dobrego o tym modelu, a mnie interesowałby taki z 2016r. Silnik ew. benzyna 177KM lub (bardziej prawdopodobne) diesel 185KM.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej