Borykam się z identycznym problem już od 5 lat. Jak pojeżdżę dłużej na benzynie tak ok 40km to na drugi dzień pali od strzała, ale jak zrobię traskę na gazie to odpalenie na zimnym silniku jest problematyczne(gaśnie, odpala gaśnie i tak ze 3 razy aż w końcu sam się wkręci w obroty i jest ok). Zauważyłem jeszcze jedną zależność. Jak jest pół baku benzyny to pali od strzała, ale jak zejdzie do 1/4 to znów jest problem. W końcu wkurzyłem się na to i oddałem samochód do mechanika w styczniu. Stał u niego do lutego. Sprawdził dosłownie wszystko. Wymienił pompę paliwa, wymienił listwy wtryskowe obydwie, wymienił świece, sprawdził katalizatory, podmieniał sondy lambda, w końcu stwierdził że winę ponosi komputer sterujący bo pierdzieli coś z mapami sterującymi więc też go wymienił i.... problem jest dalej ten sam. Mój mechanik się poddał i nie ma pojęcia co jest grane i poradził mi żeby go sprzedać. Stwierdził, że jest podawane na jedną listwę wtryskową za duże ciśnienie na stracie i go zalewa na 3 cylindrach. Od tej zbyt bogatej mieszanki ponoć mam nadpalone tłoki i trzeba z samochodem uciekać. Oprócz tego problemu innych z samochodem nie mam. Inny mechanik kiedyś mi powiedział że te silniki czyli G6BA tak mają na gazie i żeby rozwiązać ten problem to trzeba pojeździć od czasu do czasu na benzynie. Ta rada działa ale wciąż to nie jest rozwiązaniem problemu. Czekam że może ktoś kiedyś może rozwiąże tą zagadkę rodem z archiwum X :-)