Witam! Mój Hyundai znowu ma grymasy.
Opiszę historię.
Rano wstałem i postanowiłem podjechać na zakupy sklep jest około 2 km od miejsca zamieszkania, idziemy do samochodu wszystko w porządku wsiadamy i jedziemy, samochód odpalił bez najmniejszego problemu. Po 2-3 minutach jazdy aplikacja OliviaDrive Pro poinformowała mnie o spadku napięcia na poniżej 11V w czasie jazdy, jechaliśmy dalej i po zatrzymaniu się na światłach niespodzianka auto pierwszy raz się zadławiło, OliviaDrive poinformowała o napięciu około 10V przy ruszaniu auto zachowywało się jak z tempomatem, nie przekroczyło powyżej 3000 obrotów na z czasem obroty spadały po chwili maksymalna ilość obrotów nie mogła przekroczyć 2 500 i wartość ta stale spadała. Włączyłem więc światła awaryjne i zjechałem na stację benzynową. Na stacji auto zgasiłem. Niestety odpalić go już nie byłem w stanie, dopiero po około godzinnym postoju auto na chwilę odpaliło. Później pożyczono mi trochę energii i samochód ruszył po czym doczołgałem się bez świateł i bez liczników pod blok znajomego.
U znajomego sprawdziliśmy napięcie na akumulatorze które spadło do 5.4 V po zgaszeniu silnika i odczekaniu około 30 minut napięcie wzrosło do około 12V .
Potem powtórzyliśmy test i nagraliśmy filmik który ze względu na liczne telefony jest trochę pocięty

Przy odpaleniu napięcie spadło na 11V i na biegu jałowym bez dodatkowych obrotów jednostajnie spadało. Po dodaniu gazu napięcie spadało zdecydowanie szybciej co widać na nagraniu. Gdy napięciu spadło pojawił się problem z obrotami oraz praca silnika była nierówna.
Film:
Dodam że ostatnio wymieniałem świecę i jedna z nich się ułamała jednak udało się wszystko oczyścić z resztek świecy.
Proszę powiedzcie mi że to nie alternator!