Sworznie były wymienione po obydwu stronach, przejechały ok 8000 km. Przy hamowaniu skrzypi ale przy ruszaniu nie. Czasem jeżdżę cały dzień i nic, a czasem nagle zaczyna, najpierw ciszej a potem coraz głośniej. Zatrzymam się na chwilę pod sklepem, zrobię zakupy (10 min.), jadę - nie skrzypi. Przejadę ok 4-5 km - czasem zaczyna skrzypieć - czasem nie. Coraz bardziej przekonuję się, że dźwięk jest raczej taki plastikowo - gumowy. Silikonem w sprayu spryskałem całe zwieszenie z lewej strony (800 ml silikonu). Wszystkie gumki, nadkola, łoże sprężyny i jej gumowe osłony, tuleje, sworzeń i łącznik stabilizatora jak również gumy stabilizatora. Krótko mówiąc lewa strona spłynęła silikonem i... nie pomogło.