Witam.
Ostatnio miałem dziwne zdarzenie a mianowicie jadąc sobie po mieście nagle poczułem swąd palącej się instalacji. Zauważyłem że z pokrętła od rozjaśniania i ściemniania zegarów wydobywa się dym, zjechałem na pobocze i wyjąłem pokrętło okazało się że jest całe wytopione przy tych trzech pinach w które wchodzi kostka.Od tamtej pory nie mam w ogóle podświetlenia zegarów mimo iż zakupiłem nową część.
Sprawdziłem bezpieczniki te w środku przy lewym nadkolu i te w komorze silnika,wszystkie są ok. Nie mam pojęcia co mogło się przepalić.
Gdzie szukać przyczyny? Czy możliwe aby spaliły się wszystkie żarówki? A może jakiś przekaźnik? Najgorsze jest to ze nie wiem dlaczego poprzedni element się wytopił?