Witam
Czy miał ktoś z Was taki problem, a mianowicie:
Podchodzę do auta i próbuje go otworzyć za klamkę - brak reakcji, z kluczyka - brak reakcji, ok otwieram mechanicznie z zamka, wsiadam a tu brak reakcji na start, nawet awaryjne nie świecą...
Myślę może bateria w kluczyku, ale nie. Wygląda na martwy akumulator. Wzywam assistance. Po przyjeździe podłączamy booster , napięcie 11,7V czyli zero akumulatora. Odpalamy włącza się alarm, kasujemy i odpala, ale pokazuje komunikat : akumulator rozładowany przez urządzenie zewnętrzne. Robię 40km i odpala do dziś i jeździ normalnie. Ładowanie zmierzone 13,7V z alternatora. Dodam, że z urządzeń zewnętrznych mam kamerkę pod gniazdo zapalniczki, ale po wyłączeniu auta wyłącza się kamerka bo nie ma tam zasilania jak w skodach.
Auto jeżdżone codziennie min. 20-50km a dzień wcześniej przed rozładowaniem ok 300km. I teraz pytanie co może być przyczyną tak głębokiego rozładowania akumulatora? W żadnym aucie od 30 lat nie miałem takich jaj a tu paro miesięczne auto i takie jaja.
Ja bym obstawiał wadliwy akumulator, który nie trzyma prądu. Jutro serwis i zobaczymy ....
