Witam ponownie,
Wczoraj spotkała mnie niemiła niespodzianka. Przed wyjściem do pracy poszedłem uruchomić auto, ale niestety alarm się nie rozbroił. Oba piloty działały, na co wskazywały migające diody na nich, ale nie było reakcji żadnej ze strony auta. Mogłem jedynie otworzyć je z kluczyka i posłuchać syreny

Oczywiście zapłonu nie było. Ta sytuacja zablokowała mój wyjazd na dwie godziny, w tym czasie odłączyłem akumulator, zmieniłem baterie w pilocie, przejrzałem bezpieczniki. Nic nie dało rezultatu, aż samo z siebie zaczęło działać.
Czytałem tutaj na forum o kodowaniu pilota, o tym, że ktoś odkrył niedziałającą syrenę pod maską, ale nic z tych informacji mi się nie przydało.
Czy wie ktoś co mogło być przyczyną takiego zachowania? ETACS zawilgotniał?
Od czasu do czasu potrafiły się same zamknąć drzwi, ale nie miałem takiej sytuacji, że auta nie mogłem odpalić przez alarm.
Chciałem tymczasowo rozwiązać problem, tak żeby nie spotkała mnie niespodzianka gdzieś z dala od domu i wyjąłem bezpiecznik od ETACS i centralnego zamka, ale i tak cały czas mogłem uzbroić alarm :/ To w końcu który bezpiecznik odpowiada za alarm???
Byłbym wdzięczny za podpowiedzi, pozdrawiam
