Koledzy - nieco problemów mnie z autkiem ostatnio dotyka. Ostatni wystąpił na autostradzie przy 180 km/h. Lampka ABS, automatycznie odcięcie kontroli trakcji. Po powrocie do domu - urwany kabel od czujnika w połowie wysokości nadkola. Próbowałem sztukować kabelek, dobrze zaizolować, ale widocznie czuła bestia nadal widzi błąd - nie pamiętam kodu błędu, ale coś z nieprawidłowym napięciem na przewodzie abs no i wywala check.
Pytanie: montaż od strony koła jest dość prosty, natomiast jak to wygląda pod maską? Kabel idzie przez plastikowe nadkole i co trzeba demontować by go wpiąć? Chodzi o przód, stronę prawą - pasażera.