Witam,
Nie drążyłem wcześniej tego tematu, nie było potrzeby (teraz też nie boli, ale skoro mam profil na forum...)
Jakiś czas temu zauważyłem dziwny objaw ww. winowajcy. Tylna wycieraczka nie wraca do położenia spoczynku. Zdarza jej się, owszem, ale jest to raz na jakiś czas. Obojętne czy używam tylko spryskiwacza, czy praca ciągła, po wyłączeniu ramie wycieraczki zostaje w położeniu gdzie została wyłączona/puszczony spryskiwacz.
Teraz ciekawostka, wycieraczka wraca do położenia spoczynkowego po kilku, kilkunastu minutach, czasem nie daje żadnego objawu(najrzadziej). A czasem drgnie dopiero po włożeniu i przekręceniu kluczyka :-) Taka spryciula.
Oczywiście nauczyłem się tak nią operować, że z przyzwyczajenia wyłączam na pozycji "0" :mrgreen:
Nic nie było grzebane (wieki temu tylna klapa wymieniona, ale problem pojawił się duuużo później). Jakieś sugestie? Jak by nie działała wcale, szukał bym gryzoni w okolicy przekaźnika, ale działa, tylko z fochami :-)